Czym jest cisza nocna i czy rzeczywiście istnieje?
Z pozoru banalne pytanie – czym jest cisza nocna, może wprawić niektórych w osłupienie. Jeżeli zapytamy dalej: czy cisza nocna istnieje? Najprawdopodobniej nasz rozmówca, w najlepszym wypadku, pomyśli, że z niego żartujemy. Jednak z punktu widzenia polskiego prawa pojęcie ciszy nocnej nie istnieje per se. Godziny 22-6 rano są ustalone zwyczajowo, a nie formalnie.
Czym jest cisza nocna?
W polskim prawie nie ma konkretnego zapisu dotyczącego ciszy nocnej. Istnieje natomiast prawnie regulowane pojęcie zakłócanie spoczynku nocnego i nie ma ono nic wspólnego z godzinami 22-6. Co ciekawe, zarząd wspólnoty mieszkaniowej może odstąpić od zwyczajowych godzin i ustalić własne w regulaminie. Cisza nocna stanowi więc tylko tradycyjne ramy czasowe, funkcjonujące w społecznej świadomości. Przepis, na który można się powołać w kontekście ciszy nocnej, nie precyzuje czasu jej trwania. Chociaż rzeczywiście orzecznictwo sądów wskazuje na społeczne poczucie godzin spokoju w tradycyjnie znanych nam godzinach. Jednak jeżeli już podchodzimy do sprawy zwyczajowo, to z pewnością znaczna większość osób zgodziłaby się, że remonty lub koszenie trawy powinny zaczynać się przynajmniej po godzinie 7:30. Tęsknotę za przesunięciem porannej godziny widać już od lat 90. (np. w Dniu Świra, Marka Koterskiego).
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
art. 51 kodeksu wykroczeń
Twoja cisza nocna zależy od tego, gdzie mieszkasz
Jest jeszcze jeden przepis, o którym warto wspomnieć przy analizie zakłócania spokoju. Traktuje on o szkodliwych immisjach i ma swoje źródło w kodeksie cywilnym. Czym jest wobec tego immisja? W dużym skrócie: pojęciem immisji określa się działanie właściciela nieruchomości na własnym gruncie, którego skutki odczuwalne są na terenie nieruchomości sąsiada. Dzielimy je na: bezpośrednie, pośrednie oraz niematerialne.
Zgodnie z art. 144 kodeksu cywilnego, właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Przyjrzyjmy się temu zapisowi bliżej. Zakłócenie musi wynikać ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości oraz stosunków miejscowych, ergo znaczenie ma, czy mówimy o terenie miejskim, wiejskim, czy też o centrum dużej aglomeracji, okolicach stadionu lub lotniska.
Zakłócenie spokoju nocnego albo spokoju w ogóle, jest immisją pośrednią. Osoba, której spokój został naruszony, ma prawo do roszczenia negatoryjnego (przepisy kodeku cywilnego).
Przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń.
art. 222 – ustawa Kodeks cywilny
Efektem roszczenia negatoryjnego powinno być zaniechanie czynności i/lub przywrócenie stanu zgodnego z prawem. Możemy z niego skorzystać w sytuacji, w której ktoś narusza nasze dobra niematerialne.
Należałoby zastanowić się też, co znaczy określenie ponad przeciętnej miary. To sformułowanie można bowiem rozumieć rozmaicie. Każda osoba wspomnianą miarę może zatem określać na innym poziomie. Rozwiązanie leży w wyznaczeniu obiektywnych, a nie subiektywnych przesłanek. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 maja 2002 r. (sygnatura V CKN 1021/00), orzekł iż dopuszczalna miara zakłóceń ustalana jest przy zastosowaniu kryteriów obiektywnych, a istniejące normy administracyjne dopuszczalnych zakłóceń w postaci np. emisji hałasu mają znaczenie pomocnicze.
Dopuszczalny poziom hałasu a cisza nocna
Dopuszczalny poziom hałasu zależy od lokalizacji. Standardowy przedział to od 65 db podczas dnia i 56 dB w nocy. Warto zwrócić uwagę na fakt, że normy są wyższe dla strefy śródmiejskiej miast powyżej 100 tys. mieszkańców. Jak to jest z tymi decybelami? 60-70 db to natężenie dźwięku właściwe dla odkurzacza. Jeżeli chcemy uzmysłowić sobie, jakie natężenie ma 50 dB, wystarczy przypomnieć sobie szum w biurze. Zwykła rozmowa mieści się w granicach 45-50 db. Suszarka do włosów brzmi natomiast jak 55 dB.
Wyższy limit dopuszczalnego hałasu jest przewidziany dla strefy śródmiejskiej dużych miast powyżej 100 tys. mieszkańców, z rozbudowaną infrastrukturą handlowo-społeczną. Strefa śródmiejska musi charakteryzować się dużym zagęszczeniem zabudowy mieszkaniowej, obiektów administracyjnych oraz lokali handlowo-usługowych. W takich miejscach limit wynosi odpowiednio 68 db w ciągu dnia i 60 dB w porze nocnej. Poziom hałasu reguluje rozporządzenie Ministra Środowiska.
Niezależnie od przepisów wszystko sprowadza się do wzajemnego sąsiedzkiego poszanowania, zarówno sporadycznych hałasów, jak i czyjejś potrzeby do świętego spokoju i odpoczynku.
Cisza nocna – czy zakłócanie spokoju może występować za dnia?
Kodeks wykroczeń nie stosuje podziału na zakłócanie spokoju w nocy i zakłócanie spokoju w dzień. Zazwyczaj w praktyce, dzienne „harce” spotykają się z większą tolerancją i są częściej wybaczane. Stąd zapewne wzięło się pojęcie ciszy nocnej.
Cisza nocna a głośny sąsiad – co robić, kiedy ktoś zakłóca spokój?
Zgodnie ze wspomnianym powyżej art. 51 kodeksu wykroczeń, mamy możliwość rozpoczęcia drogi prawnej z hałaśliwymi sąsiadami. Nie jest to na pewno wymarzony środek do zacieśniania więzi, jednakże gdy inne środki perswazji zawiodą, warto rozważyć taką opcję.
Pozew cywilny, można złożyć na dwa sposoby:
- bezpośrednio w sądzie na biurze podawczym,
- przesłać pocztą.
Ważne! Wysłanie pozwu pocztą wiąże się z dodatkowymi kosztami wysyłki i z pewnością wydłuży postępowanie sądowe.
Jeżeli powód zdecyduje się na samodzielne złożenie pozwu musi udać się do właściwego sądu rejonowego. W przypadku, gdy tematem dokumentu jest zakłócanie spokoju w zw. z art. 51 kw. Najczęściej właściwość miejscową sądu ustala się według miejsca zamieszkania pozwanego.
Na miejscu należy znaleźć biuro podawcze i przekazać pozew pracownikowi sądu. Dokument powinien posiadać kopię, na której powód otrzyma prezentatę (pieczęć potwierdzającą odbiór z datą, godziną i nazwą sądu). Pozew z taką pieczęcią stanowi dowód złożenia pozwu.
Ważne! W przypadku wybrania formy wysłania pozwu należy pamiętać, że można to zrobić jedynie za pośrednictwem Poczty Polskiej. Zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego, za dzień złożenia pozwu uważa się nadanie przesyłki w jednostce wspomnianego operatora pocztowego. Innymi słowy, za dzień wpłynięcia pozwu do sądu uznaje się wtedy dzień nadania go na poczcie.
Podczas postępowania cywilnego należy pamiętać, by złożyć do sądu kilka egzemplarzy pozwu, po jednym:
- dla każdego z pozwanych
- do akt sądowych
- dla siebie (warto mieć przynajmniej jedną potwierdzoną prezentatą kopię)
Każdy pozew przez złożeniem należy opłacić. Informację o kwocie można uzyskać w biurze obsługi interesantów. Warto też pamiętać, że pozwu nie wysyła się osobie pozwanej, w tym wypadku, np. uciążliwemu sąsiadowi, a bezpośrednio do sądu. Organ sam poinformuje hałaśliwego mieszkańca o toczącym się przeciw niemu powództwie.
Należy pamiętać, że wejście na drogę sądową ma ogromny i nieodwracalny wpływ na sąsiedzkie relacje. Złożenie pozwu, czy też zwykły telefon na policję zaleca się stosować w ostateczności.
Przeczytaj również:
Czy sąsiad może głośno słuchać muzyki?