Czyny nieuczciwej konkurencji
Generalnie nie powinniśmy narzekać na wolny rynek. Chyba nikt nie chciałby przenieść się do czasów, w których na półkach sklepowych nie było nic poza jednym rodzajem octu. Dzisiaj w wyrastających jak grzyby po deszczu marketach możemy kupić wszystko.
Każdy możliwy artykuł oferowany jest przez co najmniej kilku producentów. Konkurencja stała się ogromna, więc o klienta trzeba walczyć. Nie wszyscy przedsiębiorcy robią to uczciwie. Dość powszechne jest stosowanie zakazanych reklam, o czym pisałem w innym artykule. To jednak nie wszystko. Rodzajów nieczystych zagrań na rynku jest o wiele więcej, niż można byłoby się tego spodziewać.
Warto zajrzeć do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji
Zbiór zakazanych praktyk znajduje się w ustawie z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Celem uchwalenia tego aktu prawnego była ochrona interesu publicznego, uczciwych przedsiębiorców oraz konsumentów bezbronnych wobec wielkich koncernów. W art. 3 ust. 1 ogólnie wskazano, że: Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.
Aby ułatwić odbiorcom wykładnię tego przepisu, ustawodawca postanowił w §2 wymienić przykładowe czyny nieuczciwej konkurencji. Są to: wprowadzające w błąd oznaczenie przedsiębiorstwa, fałszywe lub oszukańcze oznaczenie pochodzenia geograficznego towarów albo usług, wprowadzające w błąd oznaczenie towarów lub usług, naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa, nakłanianie do rozwiązania lub niewykonania umowy, naśladownictwo produktów, pomawianie lub nieuczciwe zachwalanie, utrudnianie dostępu do rynku, przekupstwo osoby pełniącej funkcję publiczną, a także nieuczciwa lub zakazana reklama, organizowanie systemu sprzedaży lawinowej oraz prowadzenie lub organizowanie działalności w systemie konsorcyjnym.
Przedsiębiorca jak pasożyt
Powyższy katalog nie jest zamknięty, jednakże wydaje się być dość wyczerpujący i obejmujący praktycznie większość negatywnie ocenianych zachowań rynkowych. Spośród nieopisanych w ustawie czynów nieuczciwej konkurencji warto jednak wyróżnić szeroko omówione w orzecznictwie „pasożytnictwo”, mające w języku niemieckim obrazowe określenie pflüge mit dem fremden Ochsen, czyli oranie cudzym wołem.
Chodzi tutaj o podszywanie się pod cudzą renomę, rozpoznawalność innego przedsiębiorcy. Za tego rodzaju niezgodne z prawem działanie uznano – przykładowo – wykorzystanie w reklamie whisky pojazdu marki rolls-royce. Powodowało to u konsumentów pozytywne skojarzenia, związane z luksusem i elegancją. Za „pasożytniczy” uznano również slogan reklamowy jednego z producentów wód mineralnych, w którym określono ją jako „szampan wśród wód mineralnych”. Podniesiono, że doszło tutaj do czerpania przez producenta z renomy wypracowanej przez wina musujące z regionu Szampanii.
Przedsiębiorcy mają więcej grzechów
Wśród wyraźnie wymienionych w ustawie czynów nieuczciwej konkurencji najgroźniejszymi dla konsumentów i bezpośrednio godzącymi w ich interesy są: wprowadzające w błąd oznaczanie przedsiębiorcy albo towaru oraz naśladownictwo produktów. Chodzi tutaj o wszechobecne „podróbki” oryginalnych produktów. Jednoznacznie zakazane prawem jest tutaj wykorzystywanie cudzych znaków towarowych czy tworzenie własnych, ale łudząco podobnych do już rozpoznawalnych na rynku.
Nielegalne jest również wytwarzanie produktów, które wyglądają niemal identycznie jak towary innych producentów. W niektórych wypadkach wystarczające dla uznania działania przedsiębiorcy za czyn nieuczciwej konkurencji jest posługiwanie się przez niego takimi samymi kolorami, które są charakterystyczne dla produktów innych firm.
Warto również wspomnieć o czynie nieuczciwej konkurencji polegającym na pomawianiu albo nieuczciwym zachwalaniu. Kwestia ta jest szczegółowo uregulowana w art. 14 ustawy. Chodzi tutaj o rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody. Mogą być to kłamstwa dotyczące osób kierujących przedsiębiorstwem, wytwarzanych produktów albo oferowanych usług, stosowanych cen czy sytuacji gospodarczej albo prawnej firmy. Nielegalne będzie więc już samo niewinne informowanie klienta hali targowej przez sprzedającego, że handlujący obok konkurent ma wyższe ceny albo jest osobą nieuczciwą. Oczywiście, jeśli te wypowiedzi są nieprawdziwe.
Ciekawy przykład czynu nieuczciwej konkurencji omawianego rodzaju obecny był niedawno w mediach. Jeden z młodych przedsiębiorców zajmujących się handlem produktami kosmetycznymi zamieścił na swojej stronie internetowej zdjęcie osoby wyglądającej na lekarza. Obok fotografii znalazła się rzekoma wypowiedź tej osoby, która miała potwierdzić pozytywne i lecznicze efekty stosowania produktów tej marki. Kiedy sprawą działalności przedsiębiorcy zajęła się prokuratura ustalono, że mężczyzna pełniący rolę specjalisty był w rzeczywistości bezdomnym, który zgodził się na zrobienie mu zdjęcia.
Konsumenci czy uczciwi przedsiębiorcy mogą uzyskać ochronę
Jak widać wyraźnie – kreatywność nieuczciwych przedsiębiorców nie zna granic. Całe szczęście istnieją instrumenty prawne pozwalające na ich ściganie. I to nie tylko w postępowaniu karnym za przestępstwo oszustwa. Każdy może bowiem złożyć skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów albo ogólnokrajowego stowarzyszenia zajmującego się interesami przedsiębiorców. Pierwszy z tych podmiotów może wydać decyzję zakazującą stosowania nieuczciwych praktyk czy nakazującą zamieszczenia przeprosin. Stowarzyszenie ma z kolei uprawnienie do złożenia pozwu do sądu powszechnego, który może nałożyć na nieuczciwą firmę – między innymi – obowiązek uiszczenia odpowiedniej kwoty pieniężnej na cele społeczne.