Otwarty katalog dóbr osobistych
W jednym z majowych artykułów przybliżaliśmy pojęcie „dóbr osobistych” i kwestię związane z ich ochroną. Przy tej okazji wymieniono te prawa i wolności człowieka, które ustawodawca wprost wskazał – w art. 23 Kodeksu cywilnego – jako prawnie chronione. Konstrukcja tego przepisu, to znaczy użycie słowa „w szczególności”, podpowiada jednak, że katalog dóbr osobistych jest otwarty. Co to właściwie oznacza?
Dobra osobiste w art. 23 Kodeksu cywilnego i nie tylko
Jeśli prawodawca chce, aby to praktyka wypracowała znaczenie pewnych pojęć, definiuje je w przepisach przez wymienienie jedynie niektórych ich desygnatów i używa właśnie sformułowania „w szczególności”. Jest to podejście słuszne, gdyż pozwala dostosować prawo do zmieniającej się rzeczywistości bez konieczności uchwalania nowych ustaw.
Tak jest właśnie w przypadku dóbr osobistych. Wraz z rozwojem technologii czy zmianami kulturowymi pojawia się potrzeba przyznania ochrony na wypadek naruszenia coraz to nowych praw i wolności osobistych. Zauważył to, między innymi, Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lipca 1993 roku, w której czytamy, że: Pojęcie dóbr osobistych należy odnosić do określonego poziomu rozwoju technologicznego i cywilizacyjnego, przyjętych w społeczeństwie zasad moralnych i prawnych, istniejącego rodzaju stosunków społecznych, gospodarczych, nawet politycznych (I PZP 28/93).
Można tutaj wspomnieć chociażby o tak zwanym „prawie do zapomnienia” w Internecie. W ostatnim czasie uznaje się, że osoby niezadowolone z kontekstu, w którym pojawiają się w sieciowej wyszukiwarce, mają prawo dochodzić roszczeń z tytułu ochrony dóbr osobistych jeśli administrator strony nie usunie niekorzystnych informacji.
Przykłady pozaustawowych dóbr osobistych
Podobnych przykładów jest dużo więcej i praktycznie każdy nowy rok przynosi wypracowanie w doktrynie i orzecznictwie jakiegoś dobra osobistego. Warto tutaj wymienić:
- prawo do prywatności,
- prawo do kultywowania więzi rodzinnych,
- prawo do kultywowania pamięci osoby zmarłej, w czym zawiera się prawo do godnego pochówku, zachowania ciała najbliższej osoby czy nagrobka w nienaruszonym stanie,
- prawo do korzystania z walorów środowiska naturalnego,
- prawo do spokojnego i niezakłóconego wypoczynku – na to dobro osobiste powołują się często niezadowoleni z warunków pobytowych uczestnicy zorganizowanych wycieczek (w doktrynie przyjmuje się jednak, że prawo to nie występuje samodzielnie, lecz musi być połączone – przykładowo – z naruszeniem czci czy godności osobistej),
- prawo do ochrony przed nadmiernym hałasem,
- poczucie przynależności do określonej płci,
- prawo do ochrony herbu i innych znaków rodowych,
- poczucie przynależności narodowej.
Prawo do godnego przeżywania własnego ślubu
Do napisania artykułu na ten temat skłoniło mnie jednak przede wszystkim wykreowanie przez Sąd Rejonowy w Tarnowie dobra osobistego w postaci „prawa do normalnego i godnego przeżywania własnego ślubu i wesela”. Stało się to w jednym z najnowszych orzeczeń (sygn. akt: I C 1562/17), które zwieńczyło spór pary młodej ze ślubnym fotografem, zwlekającym z wykonaniem sesji plenerowej. Ślub odbył się w czerwcu, natomiast zdjęcia sesyjne miały być wykonane po opadnięciu weselnych emocji. Wstępnie umówiono się na lipiec. Parze zależało na dobrej pogodzie, a więc też dobrych warunkach oświetleniowych. Dotrzymanie terminu było istotne również dlatego, że młodzi mieszkali na stałe poza granicami kraju, a panna młoda planowała zajść w ciążę.
Niestety problematyczny okazał się kontakt z fotografem, który albo nie odbierał telefonów, albo przekładał terminy spotkań. Ostatecznie, sesje wyznaczono na listopad. Młodzi oraz wykonawca stawili się w umówionym miejscu. Do wykonania umowy jednak nie doszło. Pogoda nie sprzyjała – było zimno, a warunki oświetleniowe okazały się fatalne. Sceneria zdecydowanie odbiegała od wakacyjnej. Żeby tego było mało, panna młoda przeziębiła się i wróciła do domu z chorobą, a nie wymarzonymi zdjęciami.
Naruszenie dóbr osobistych – pozew
Małżonkowie poczuli się pokrzywdzeni i złożyli przeciwko wykonawcy pozew. Zażądali m.in. zapłaty odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia za cierpienia psychiczne oraz fizyczne spowodowane naruszeniem ich dóbr osobistych. Argumentowali, że każda młoda para ma prawo do przeżywania momentu ślubu i wesela w sposób przystający do rangi tej uroczystości. Nie da się ukryć, że dzień ślubu jest (a przynajmniej powinien być) jednym z najpiękniejszych dni w życiu człowieka. Jest to wydarzenie wyjątkowe, które każdy chce przeżyć jak najlepiej. Zdjęcia upamiętniające te chwile są nieodłącznym elementem uroczystości – niemal każda para zatrudnia fotografa.
Sąd Rejonowy zaakceptował te wyjaśnienia i wydał wyrok zgodny z oczekiwaniami pary młodej. W uzasadnieniu wskazano, że: Zdjęcia, reportaż miały być uwieńczeniem całego projektu i pamiątką na całe życie dla małżonków, ich rodzin i przyszłych dzieci. Tymczasem zamiast pielęgnować dobre wspomnienia związane ze złożeniem przysięgi małżeńskiej i przyjęciem weselnym, powodowie zostali zmuszeni do wysłuchiwania komentarzy ze strony członków rodziny, którzy oczekiwali na możliwość obejrzenia zdjęć i filmów. Zdjęcia i filmy wykonane w innym czasie niż krótko po dacie ślubu nie mogą być dla małżonków istotną pamiątką, a jedynie narażałyby ich na powracanie pamięcią do przykrych doświadczeń z nierzetelnym przedsiębiorcą i tłumaczenia kolejnym pokoleniom, skąd taka różnica w wyglądzie panny młodej i porze roku w tle w stosunku do ślubu i wesela.
Prawnicy mogą się wykazać
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i z pewnością będzie weryfikowany przez Sąd Okręgowy. Z treścią rozstrzygnięcia można polemizować, ale daje ono potwierdzenie, że próby wypracowania nowych dóbr osobistych nieprzerwanie trwają. Ustanowienie ich otwartego katalogu daje pole do popisu potencjalnym powodom i pełnomocnikom. Praktycznie wyłącznie od ich argumentacji i zdolności przekonywania zależy, czy sąd w danej sprawie zdecyduje się objąć ochroną nawet najbardziej nietypowe odczucia psychiczne lub emocjonalne człowieka.