Żeby skorzystać z ulgi na dziecko, nie wystarczy utrzymywanie z podopiecznym kontaktów. Należy ponadto wykonywać władzę rodzicielską. Ministerstwo Finansów podkreśliło ponadto, że - szczególnie po rozwodzie - konieczna jest kontrola i weryfikacja tego, kto rzeczywiście zajmuje się dzieckiem.
Rodzice wykonujący władzę rodzicielską mają prawo do wyboru, czy kwotę ulgi odliczą w częściach równych, czy też w dowolnej, przez siebie ustalonej, proporcji. Jednakże formą podstawową jest odliczenie w częściach równych. Z tym wiąże się wymóg zgody obojga rodziców na podział inny, niż pół na pół.
Po rozwodzie rodzic ma możliwość wskazania na wykonywanie władzy rodzicielskiej zgodnie z treścią wyroku bądź ugody, jak również może wskazać rzeczywistą ilość dni opieki nad dzieckiem. Ministerstwo Finansów podkreśliło ponadto, że rodzice nie muszą być zgodni w swoich twierdzeniach. Jeśli między rodzicami nie było zgody co do sposobu podziału ulgi, to tym bardziej nie będzie jej w przedmiocie sprawowania władzy rodzicielskiej. W przypadku sporu między rodzicami organy podatkowe nie mają ani środków, ani możliwości na zweryfikowanie, czy ilość dni sprawowania opieki nad dzieckiem wskazana przez rodzica jest właściwa.
Urzędy skarbowe mają możliwość zweryfikowania, czy rodzic ma prawo do ulgi na dziecko. Warte podkreślenia jest, że urząd sprawdzi nie tylko, czy rodzic rzeczywiście posiada władzę rodzicielską, ale również to, czy ją faktycznie wykonywał w danym roku podatkowym. Kontrola ta polega przede wszystkim na:
Organy podatkowe mogą też gromadzić swoje informacje z innych źródeł. Występują na przykład z zapytaniami do pracodawców rodziców, czy dziecko brało udział w koloniach pracowniczych. Pytają też szkoły, czy dany rodzic uczestniczy w zebraniach, uroczystościach szkolnych oraz wywiadówkach. Ma to na celu potwierdzenie informacji przedstawionych przez rodziców w oświadczeniach. Dopuszczalne są również inne dowody, jak np. zeznania innych członków rodziny, sąsiadów, przyjaciół itp.