Dziwne zapisy w kontraktach piłkarzy
Piłka nożna to sport, który cieszy się zdecydowanie największą popularnością. W związku z tym, większość klubów, zawodników i innych podmiotów działających na rynku futbolowym dysponuje zdecydowanie większymi pieniędzmi, niż ich odpowiednicy z innych dyscyplin sportu. Co za tym idzie, prawnicy i agenci starają się tworzyć coraz bardziej kompleksowe umowy chroniące interesy reprezentowanych przez nich stron.
Nikogo nie dziwią już zapisy o premiach przyznawanych za „wykręcanie liczb” przez zawodników czy niebotyczne klauzule odstępnego. Jednak gwiazdy świata piłki nożnej mogą pozwolić sobie na ekscentryczne zachcianki, dlatego w historii kontraktów piłkarskich znalazło się kilka takich zapisów, które mogą zaskoczyć wielu kibiców.
Klauzula zakazująca lotów w kosmos
Kiedy szwedzki pomocnik Stefan Schwarz podpisywał umowę z Sunderlandem AFC, zgodził się na jeden z najbardziej szalonych warunków w historii – klub zakazał zawodnikowi jakichkolwiek wypraw w kosmos. Przez cały czas trwania umowy miał pozostawać na Ziemi, a w przypadku złamania przepisu umowy pożegnałby się z lukratywnym kontraktem.
Klauzula była odpowiedzią Sunderlandu na fascynację kosmosem Stefana. Pojawiły się pogłoski, że jeden z jego najbliższych doradców dokonał już rezerwacji miejsca. Komercyjny lot kosmiczny miał odbyć się już w 2002 roku. Schwarz dotrzymał umowy i w kosmos nie poleciał. Zyskał jednak od fanów przydomek „Astronauta” (ang. The Spaceman).
Klauzula w kontrakcie Neymara, która gwarantuje dobre imprezy ze znajomymi
Kiedy Neymar przenosił się z Santosu FC do FC Barcelony w 2013 r., wokół jego transferu narosło wiele kontrowersji związanych z opłatami za transfer. Według informacji podawanych przez władze Blaugrany, kwota transferu Brazylijczyka wyniosła 57,1 mln euro, z czego Santos otrzymał 17,1 mln. Śledztwo przeprowadzone przez hiszpańską prokuraturę wykazało jednak, że Katalończycy zapłacili ponad 83 mln. Na konto Santosu trafiło jednak 25,1 mln euro. Zgodnie z niektórymi źródłami, około 40 mln miało trafić do rodziców piłkarza.
Pomimo takiej otoczki transferu Neymar nadal oczekiwał od Barcy spełnienia kilku z jego prywatnych zachcianek. Jedną z nich było zapewnienie przez klub warunków do spotkań towarzyskich piłkarza z jego brazylijskimi znajomymi. Jak doniosła „Marca”, FC Barcelona miała raz na dwa miesiące zorganizować ekipie Neymara przeloty z Brazylii do Hiszpanii. Oczywiście nie mogło obyć się również bez odpowiedniego zakwaterowania, także na koszt klubu.
Klauzula przewidująca premię dla van der Vaarta za unikanie butów w określonym kolorze
Rywalizacja między niektórymi klubami piłkarskimi jest czymś, co znacznie wykracza poza strefę profanum. Odczuwa się to na każdym kroku. Wystarczy wspomnieć o takich szczegółach jak wytyczne dotyczące koloru korków. Z zakazem gry w czerwonych korkach związane są dwie historie.
Jedna dotyczy Rafaela van der Vaarta, który zgodnie z doniesieniami „Football Leaks”, w kontrakcie z Realem Betis zgodził się na rezygnację z gry w butach sportowych o tym kolorze w zamian za przeszło 1,6 mln euro. Zakaz spowodowany był ostrą rywalizacją Betisu z Sevillą, której kolorem jest czerwony.
Kategoryczny zakaz gry w czerwonych korkach uwzględniony został także w umowie, którą zawarł Sebastian Coates podczas swojego wypożyczenia z Sunderlandu do Sportingu Lizbona. W tym przypadku zakaz spowodowany był rywalizacją Sportingu z SL Benficą.
Klauzula gwarantująca bonus za dobre zachowanie
„Why always me?”- koszulkę z takim napisem zaprezentował światu Mario Balotelli, po golu, który strzelił United w derbach Manchesteru z października 2011 roku. Mimo tego, że był kilkukrotnie pouczany przez kitmana Manchesteru City, w jaki sposób podnieść koszulkę, aby nie zostać ukaranym żółtą kartką, zrobił to oczywiście po swojemu i trafił do notesu sędziego.
Jose Mourinho powiedział kiedyś w programie „World Sport’s” emitowanym przez CNN, że po współpracy z „Super Mario” w Interze Mediolan mógłby napisać o nim 200-stronicową komedię. Wypowiedź portugalskiego trenera idealnie podsumowuje barwny charakter kontrowersyjnego napastnika.
Kiedy Liverpool podpisywał kontrakt z Włochem, chciał zapewnić sobie spokój. Zgodnie z informacjami opublikowanymi w „The Times”, Balotelli miał w kontrakcie zapisaną klauzulę „dobrego zachowania”. Zgodnie z doniesieniami, klauzula miała przewidywać bonus w wysokości miliona funtów. Piłkarz miał go otrzymywać w sytuacji, kiedy przez cały sezon nie wyleciał z boiska za niesportowe zachowanie trzy lub więcej razy.
AC Milan miał pójść o krok dalej. Podobno zakazał piłkarzowi udziału w nocnych imprezach, palenia papierosów, noszenia rzucających się w oczy fryzur i ubrań. Ponadto wpisy w mediach społecznościowych piłkarza miały nie budzić kontrowersji i miał unikać spożywania napojów alkoholowych. Ograniczenia występujące w jego kontrakcie zostały zaczerpnięte z… zasad włoskich sił powietrznych.
Ile kosztuje podpis piłkarza?
Jak podał „Football Leaks”, Neymar otrzymał 77 euro za podpisanie jednej naklejki dla Panini. Łącznie jego premia miała wynieść 50 tysięcy euro. Cristiano Ronaldo za podpisanie 1000 takich kart zarobił 170 tysięcy euro!
To pierwszy z artykułów na temat ciekawych zapisów w kontraktach. Niebawem pojawią się następne. Postaramy się dotrzeć do nietypowych klauzul, szczególnie w kontraktach piłkarzy polskich lig.