Postępowanie uproszczone po nowelizacji nadal problematyczne w stosowaniu
Sąd Najwyższy w uchwale z 26 lutego 2021 r. (sygn. III CZP 19/20) orzekł, że wniesioną po wejściu w życie ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2019 r., poz. 1469 ze zm.) apelację od wyroku wydanego przed wejściem w życie tej ustawy w sprawie, która według dotychczasowych przepisów nie podlegała rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym, sąd odwoławczy rozpoznaje według przepisów kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu uproszczonym, w brzmieniu nadanym tą ustawą, jeśli w świetle nowych przepisów do tego rodzaju sprawy mają zastosowanie przepisy o postępowaniu uproszczonym. Stosowanie przepisów o postępowaniu uproszczonym po nowelizacji wiąże się z wieloma wątpliwościami, co skutkuje licznymi pytaniami do Sądu Najwyższego.
Istota postępowania uproszczonego
Wprowadzenie postępowania uproszczonego do Kodeksu postępowania cywilnego miało na celu przyspieszenie rozpoznania drobnych spraw. Miało to spowodować m.in. zdyscyplinowanie stron, uproszczenie postępowania dowodowego i uproszczenie postępowania odwoławczego. W postępowaniu uproszczonym rozpoznaje się sprawy o świadczenie, jeżeli wartość przedmiotu sporu nie przekracza 20 tys. złotych. Stanowi o tym art. 505(1) § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1575 z późn. zm., dalej również jako „k.p.c”). W sprawach o roszczenia z rękojmi lub gwarancji natomiast – jeżeli wartość przedmiotu umowy nie przekracza tej kwoty. W obu przypadkach wskazano ten sam górny limit kwotowy, tj. 20 000 zł.
Przeczytaj również: Rękojmia za wady rzeczy a odpowiedzialność odszkodowawcza
Postępowanie uproszczone po nowelizacji – rzeczywistość zastosowania przepisów
Tymczasem ubiegłoroczna nowelizacja procedury cywilnej, której założeniem było przyspieszenie i usprawnienie całego procesu, w rzeczywistości okazała się problematyczna w stosowaniu. Skutkuje to licznymi zapytaniami kierowanymi do Sądu Najwyższego. Wprowadzone przepisy doprowadziły bowiem do sytuacji, w której takie same sprawy rozpoznaje się albo według starych, albo nowych przepisów. Jedna z ostatnich uchwał Sądu Najwyższego dotyczyła przepisów przejściowych; sąd orzekł, że apelacje wniesione po wejściu w życie nowelizacji, w sprawach które poprzednio nie podlegały przepisom o postępowaniu uproszczonym, ale teraz już podlegają, powinny tak właśnie być rozpoznawane. To tylko jeden przykład spośród licznych kwestii, z jakimi sądy zwracają się do Sądu Najwyższego. Mimo że Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiadało projekt kolejnej nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego (w tym poprawienie części przepisów), prace nadal jednak trwają.
Postępowanie uproszczone po nowelizacji – problematyczne przepisy przejściowe
Poważnym mankamentem przepisów przejściowych jest brak jednoznacznej informacji, jak traktować sprawy, które toczyły się w zwykłym postępowaniu. Po zmianie przepisów podlegają one rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym. Ubiegłoroczna nowelizacja rozszerzyła bowiem zakres spraw rozpoznawanych w tym postępowaniu. Nadal są to sprawy do 20.000 zł, ale nie tylko o roszczenia wynikające z umów, ale o wszystkie świadczenia. Z powodu braku wyraźnych uregulowań intertemporalnych, sprawy będące w toku, a rozpoznawane w postępowaniu zwykłym, z mocy prawa stały się sprawami uproszczonymi. I tu pojawiły się kolejne pytania. Sędziowie mają bowiem wątpliwości, czy w związku ze zmianami, jakie wprowadzono, jeżeli taka sprawa wpłynęła przed 7 listopada 2019 r., a sąd wydał wyrok już pod rządami nowych przepisów, to czy apelacja ma być rozpoznawana według przepisów zwykłych czy uproszczonych. W tej kwestii wypowiadał się właśnie ostatnio Sąd Najwyższy.
Postępowanie uproszczone po nowelizacji – rozstrzygnięcie w postępowaniu zwykłym, apelacja w uproszczonym
Sprawa rozpoznawana przez Sąd Najwyższy dotyczyła zapytania sądu okręgowego odnoszącego się do tego, w jakim trybie powinno się rozpoznać apelację, które została wniesiona po dniu 7 listopada 2019 r. w sprawie o świadczenie nieprzekraczające 20.000 zł, a która nie została rozpoznana przez sąd rejonowy w postępowaniu uproszczonym.
Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 26 lutego 2021 r. (sygn. III CZP 19/20), apelację od wyroku wydanego przed wejściem w życie ubiegłorocznej nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego w sprawie, która według dotychczasowych przepisów nie podlegała rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym, sąd odwoławczy rozpoznaje według przepisów o postępowaniu uproszczonym – „w brzmieniu nadanym tą ustawą, jeśli w świetle nowych przepisów do tego rodzaju sprawy mają zastosowanie przepisy o postępowaniu uproszczonym”. Uchwała ta ma zatem istotne znaczenie i odblokuje sądy, które od ponad roku mają w tym zakresie spore wątpliwości interpretacyjne.
Na tym nie koniec problemów
Jednak na tym nie koniec problemów z przepisami przejściowymi –wątpliwości jest bowiem znacznie więcej. Głównym problemem przepisów intertemporalnych jest przede wszystkim to, że są niejasne. Przywoływane były różne tego przykłady. Jednym z najczęstszych jest art. 11 ust 1 pkt 1 ustawy nowelizującej. Zgodnie z tym artykułem sprawy, w których przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej wydano nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, do czasu zakończenia postępowania w danej instancji podlegają rozpoznaniu zgodnie z przepisami, w brzmieniu dotychczasowym (starych).
Innym przykładem jest kwestia rozpoznawania środków odwoławczych –zachodzi bowiem sprzeczność z przepisami przejściowymi dotyczącymi środków odwoławczych i art. 9 ust 4 k.p.c, zgodnie z którym do rozpoznania środków odwoławczych wniesionych i nierozpoznanych przed dniem wejścia w życie tej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe. Oznacza to, że zażalenie wniesione po 7 listopada 2019 r. w postępowaniu, gdzie wydano nakaz zapłaty, powinno być rozpoznane według przepisów nowych. Mimo że całe postępowanie toczy się według przepisów starych.