Fundacja rodzinna: budowanie dziedzictwa na przyszłość – zgłęb temat w naszych artykułach!

Przejdź do artykułu

Centralny Rejestr Domen Zakazanych – resort wycofuje się z projektu

Spis treści
rozwiń spis treści

Centralny Rejestr Domen Zakazanych nie powstanie. O powołanie go do życia postulowali przedsiębiorcy zajmujący się telekomunikacją. Takie informacje podało Ministerstwo Cyfryzacji.

Czym miał być Centralny Rejestr Domen Zakazanych?

Jego działanie miało opierać się na podobnych zasadach co rejestr prowadzony w oparciu o przepisy ustawy hazardowej. Celem powstania Rejestru miało być ułatwienie weryfikacji i minimalizacja kosztów. Przedsiębiorcy telekomunikacyjni nie musieliby sprawdzać informacji w kilku miejscach, a jedynie korzystaliby z Centralnego Rejestru Domen Zakazanych. Sama blokada nieprzychylnych treści miałaby nastąpić dopiero na skutek decyzji organów do tego uprawnionych i w oparciu o przepisy ustawy.

Niezadowolenie społeczeństwa

Obywatele Rzeczpospolitej w różnym stopniu i przez różne rodzaje zachowań dali znać, że nie podoba im się plan stworzenia ZRDZ. Wszystko zaczęło się od momentu, w którym Ministerstwo Finansów wraz z Ministerstwem Infrastruktury i Ministerstwem Zdrowia rozpoczęły prace nad projektami ustaw. W praktyce dałoby to im możliwość ingerowania w informacje zawarte w sieci i Państwo mogłoby zablokować niepożądane strony internetowe.

Każde z ministerstw chciało mieć kontrolę nad konkretnymi danymi. Chodziło o blokady stron z fałszywymi ofertami kredytów i pożyczek, stron sprzedających dopalacze i nielegalne leki, a także tych oferujących usługi przewozowe bez licencji.

Choć zamiar wydawał się słuszny to w praktyce mógł rozszerzyć działalność Państwa i umożliwić filtracje danych zawartych w sieci. Społeczeństwo wyraziło swój głośny sprzeciw obawiając się o zmniejszenie ich poczucia wolności i swobody.

Wycofanie projektu

24 lipca 2018 roku Ministerstwo Cyfryzacji na swojej stronie internetowej ogłosiło wycofanie się z projektu. Zgodnie z tym, co zostało napisane na stronie ministerstwa jego intencją nigdy nie było ograniczanie wolności w dostępie do treści internetowych. Wszelkie opinie określające działanie resortów za cenzurowanie Internetu Ministerstwo Cyfryzacji określiło za nadinterpretację i nadużycie.

„Ostatecznie po analizach, a także z uwagi na fakt, że propozycje ewentualnego blokowania niektórych stron nie zostały przyjęte, Ministerstwo Cyfryzacji odstępuje od propozycji tworzenia rejestru.” – takie słowa możemy znaleźć na stronie internetowej resortu, który wyjaśnia powody swojej decyzji.

Szukasz pracy w branży prawniczej?
Sprawdź na Law.Career