Rzadko zdarza się, żeby ludzie kierowali sprawy do sądu z chęci zemsty czy dla urozmaicenia czasu. Zazwyczaj mają ku temu ważne powody, a ich motywacje mogą być związane z chęcią poprawienia sytuacji materialnej lub poczuciem niesprawiedliwości. Decydują się na pozew, jeśli ponieśli stratę w związku z nienależytym wykonaniem umowy. Dochodzą zwrotu kosztów leczenia. Chcą zadośćuczynienia za krzywdę wyrządzoną przez zniesławienie. Wszystkie te przypadki związane są z doznaniem pewnej szkody. Czym właściwie jest szkoda? Jakie przepisy o tym mówią?
Szkoda pojawia się najczęściej w związku z czynem niedozwolonym (deliktem) lub nienależytym wykonaniem umowy. Niezależnie od rodzaju odpowiedzialności odszkodowawczej zakres obowiązku naprawienia szkody przez sprawcę jest tożsamy, chyba że strony zgodnie umówią się inaczej. To poszkodowanemu przysługuje prawo wyboru formy naprawienia szkody. Może wybierać pomiędzy zapłatą sumy pieniężnej oraz przywróceniem stanu poprzedniego. W praktyce najpopularniejszy jest pierwszy ze wskazanych wariantów. Po pierwsze, łatwiej jest skłonić sprawcę do jego realizacji. Po drugie, skutki nie każdej szkody można naprawić poprzez świadczenie w naturze.
Definicji szkody nie znajdziemy w żadnej ustawie, co oznacza, że nie ma jej definicji legalnej. Dopiero przegląd przepisów przez przedstawicieli prawniczej doktryny pomógł w ustaleniu właściwego rozumienia tego pojęcia. Wskazano przede wszystkim, że szkoda może mieć charakter majątkowy i niemajątkowy.
Po dokonaniu tego podziału możliwe stało się dopasowanie właściwych definicji legalnych.
Szkoda majątkowa (materialna) pośrednio została zdefiniowana w art. 361 § 2 Kodeksu cywilnego. Mówi on o tym, w jakim zakresie sprawca szkody winien ją naprawić. Jego obowiązki sprowadzają się do:
Na skutek analizy tego przepisu można stwierdzić, że szkoda majątkowa to pewna mierzalna ekonomicznie rzeczywista strata w majątku poszkodowanego oraz pozbawienie go potencjalnych i prawdopodobnych korzyści.
Osobie, która doznała uszczerbku na majątku, przy spełnieniu odpowiednich przesłanek należy się odszkodowanie.
Tak skonstruowaną definicję można omówić na przykładzie wypadku drogowego, w wyniku którego kierowca – podstawowy napastnik pierwszoligowej drużyny piłkarskiej – doznał złamania nogi. Aby wrócić do pełnej sprawności, musiał ponieść szereg wydatków. Konieczne okazało się uczestnictwo w zabiegach rehabilitacyjnych czy nabycie wielu leków przeciwbólowych. Za wszystko to trzeba było zapłacić, a więc majątek poszkodowanego doznał uszczerbku. Pojawiła się rzeczywista szkoda majątkowa.
Poza tym sportowiec musiał przerwać treningi na kilka miesięcy. Jego kontrakt wciąż obowiązywał, a więc wypłacano mu miesięczne wynagrodzenie. Piłkarza ominęły jednak premie za rozegrane mecze czy strzelone bramki. Doszło więc również do utraty korzyści, które poszkodowany najprawdopodobniej mógłby osiągnąć, gdyby nie wypadek.
Drugim rodzajem szkody jest szkoda niemajątkowa, zwana krzywdą. Pomimo faktu, iż krzywda nie jest zdefiniowana w Kodeksie cywilnym, to jest ona w nim wielokrotnie wspomniana. Ustawa mówi o „doznanej krzywdzie” i przysługującym w takim przypadku zadośćuczynieniu. Należy bowiem zaznaczyć, że związek krzywdy i zadośćuczynienia jest analogiczny do szkody majątkowej i odszkodowania.
Kodeks cywilny odwołuje się do pojęcia krzywdy w czterech artykułach:
Zdaniem ustawodawcy szkoda niemajątkowa (krzywda) może powstać:
Można więc wskazać, że krzywda to pewne cierpienia psychiczne albo ból fizyczny, doznane na skutek różnych nieprzewidzianych i negatywnych zdarzeń. Oczywiście szkody niemajątkowej nie da się jednoznacznie wycenić. Ustawodawca uznał, że sądy są zobowiązane do przyznania zadośćuczynienia w „odpowiedniej” wysokości. W każdym przypadku będzie to inna kwota. Zależy ona bowiem od wielu czynników, takich jak chociażby stopień uszczerbku na zdrowiu, wiek poszkodowanego, stopień jego aktywności życiowej, wykonywany zawód.
Jasne jest również, że żadne pieniądze nie wynagrodzą człowiekowi śmierci osoby najbliższej, utraty nogi na skutek wypadku, czy uszczerbku na reputacji w wyniku zniesławienia. Z drugiej strony, trudno wyobrazić sobie innego rodzaju rekompensatę. Pieniądze, chociaż nie cofną czasu, mogą w pewnym stopniu ukoić ból i dać nadzieję na przyszłość.