Fundacja rodzinna: budowanie dziedzictwa na przyszłość – zgłęb temat w naszych artykułach!

Przejdź do artykułu

TSUE: skarga pauliańska w sądzie miejsca wykonania umowy

Spis treści
rozwiń spis treści

W artykule „Skarga pauliańska a ucieczka z majątkiem za granicę” zostało wspomniane, że przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawisła sprawa dotycząca zasad ustalania jurysdykcji krajowej w sprawie ze skargi pauliańskiej. Wtedy postępowanie było na etapie wydawania opinii przez Rzecznika Generalnego, 4 października 2018 roku zapadł wyrok. Czy jest on korzystny dla wierzycieli?

Poprzednio szeroko została omówiona skarga pauliańska jako recepta na nieuczciwych dłużników, którzy w celu uniknięcia egzekucji przenoszą składniki swoich osobistych majątków na inne osoby. Wierzyciel może pozwać takiego nabywcę czy obdarowanego. W rezultacie nastąpi uzyskanie zaspokojenia z przedmiotu zaskarżonej czynności prawnej.

Wyprowadzenie majątku za granicę a skarga pauliańska

W praktyce ta instytucja prawna nie zawsze jest skuteczna. Cała procedura może okazać się natomiast trudna do przeprowadzenia. Szczególnie, jeśli majątek zostanie wyprowadzony za granicę. Zasadniczo bowiem z wszelkimi pozwami występuje się przed sądami miejsca zamieszkania czy siedziby pozwanego. Jeśli nabywca czy obdarowany jest podmiotem zagranicznym, intuicja podpowiada, że konieczne byłoby wszczęcie i prowadzenie postępowania przed sądem innego kraju. Oczywiście wiąże się to z dużo wyższymi kosztami i może być zwyczajnie trudne ze względu na nieznaną procedurę czy konieczność posługiwania się językiem obcym.

Nie może więc dziwić, że wierzyciele próbują forsować pogląd, zgodnie z którym powództwo ze skargi pauliańskiej można wytoczyć w miejscu wykonania zaskarżonej umowy sprzedaży czy darowizny. Najczęściej jest to przecież kraj miejsca zamieszkania dłużnika, a więc również i wierzyciela. Takie podejście nie może być jednak – jednoznacznie i bez jakichkolwiek wątpliwości – uznane za słuszne. Nie jest bowiem takie oczywiste, że roszczenie ze skargi pauliańskiej ma związek z wykonywaniem kwestionowanej umowy.

Orzeczenie TSUE w sprawie jurysdykcji krajowej

Z takim problemem musiał zmierzyć się Sąd Okręgowy w Szczecinie. Z jednej strony czytał on przepis art. 4 ust. 1 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady nr 1215/2012 (Bruksela I bis), który stanowi, że: Z zastrzeżeniem przepisów niniejszego rozporządzenia osoby mające miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego mogą być pozywane, niezależnie od ich obywatelstwa, przed sądy tego państwa członkowskiego. Z drugiej zaś strony, w innym miejscu tego aktu prawnego wskazano, że: pozew w sprawach dotyczących umowy może być złożony przed sąd miejsca jej wykonania (art. 7 ust. 1).

Wątpliwość ta nie została wcześniej rozstrzygnięta w orzecznictwie. Skład orzekający zdecydował się zadać zatem pytanie prejudycjalne Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej (sygn. akt: C-337/17). Pierwszy w sprawie wypowiedział się Rzecznik Generalny (swoisty pomocnik sędziów unijnych). Przychylał się on do interpretacji niekorzystnej dla wierzycieli. Stanął na stanowisku, że w celu ochrony wierzyciela konieczne jest zwrócenie się o pomoc do sądu kraju miejsca zamieszkania albo siedziby pozwanego.

Wydawało się więc, że taki będzie kierunek rozstrzygnięcie TSUE. Stało się jednak inaczej. W wyroku ostatecznie opowiedziano się za drugim ze wskazanych poglądów – skarga pauliańska może być skierowana do sądu miejsca wykonania umowy. Wierzyciele mogą więc odetchnąć z ulgą. Według Trybunału, głównym warunkiem koniecznym do uznania, że w danej sprawie ze skargi pauliańskiej ma zastosowanie jurysdykcja szczególna jest, aby źródłem wierzytelności należnej od zbywcy była czynność prawna, nie zaś ustawa czy czyn niedozwolony.

Sędziowie chronią wierzycieli

Zdaje się, że sędziowie unijni kierowali się zasadami słuszności. Uznali, że niesprawiedliwym byłoby zmuszanie wierzyciela do poszukiwania ochrony w sądzie państwa, w którym siedziby nie ma ani on, ani wierzyciel. Takie podejście nie może być również uznane za krzywdzące pozwanego. Powinien się on bowiem spodziewać, że zostanie postawiony przed sądem kraju, w którym siedzibę mają wszystkie pozostałe zainteresowane strony.

Orzeczenie to jest przełomowe dlatego, że do tej pory Trybunał odrzucał wszystkie propozycje interpretacji przepisów, które pozwalały pozywać w sprawach ze skargi pauliańskiej przed innymi sądami niż właściwe według zasady jurysdykcji ogólnej. Podejście sędziów unijnych zmieniło się więc w sposób istotny – od teraz stoją oni po stronie pokrzywdzonych wierzycieli.

Szukasz pracy w branży prawniczej?
Sprawdź na Law.Career