Fundacja rodzinna: budowanie dziedzictwa na przyszłość – zgłęb temat w naszych artykułach!

Przejdź do artykułu

Abolicja ZUS 2019. Nie będzie umorzenia niezapłaconych składek z ostatnich 20 lat

Spis treści
rozwiń spis treści

Po niecałych 7 latach od uchwalenia pierwszej ustawy abolicyjnej powrócił problem zadłużonych przedsiębiorców. Wszystko przez sprzeczne interpretacje wydawane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Jeżeli projekt wejdzie w życie, każda osoba prowadząca działalność będzie mogła złożyć wniosek o umorzenie niezapłaconych składek ZUS za ostatnie 20 lat. Jest to jednak mało prawdopodobne. Rzeczpospolita dotarła do informacji, z których wynika, że pomysł na umorzenie składek niezapłaconych w latach 1999-2018 jest niemożliwy do realizacji. Powodem są zbyt duże koszty, które musiałoby ponieść państwo.

Umorzenie składek ZUS – czy wejdzie w życie?


Abolicja jest potrzebna, bo tysięcy przedsiębiorców nie stać na zapłacenie zryczałtowanej składki.

Adam Abramowicz – Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw

w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną


Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz zaproponował swój pomysł dwóm ministerstwom. Pierwszym z nich był resort zajmujący się rodziną, pracą i polityką społeczną, którym zarządza Elżbieta Rafalska. Informacja dotarła także do Jadwigi Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii.

Zgodnie z projektem rzecznika MŚP należy wskrzesić ustawę z 2012 roku. To właśnie ten akt prawny przewidywał umorzenie zaległości, które przedsiębiorcy stworzyli nie płacąc składek ZUS. Wtedy abolicja miała dotyczyć lat 1999-2009. Zdaniem Adama Abramowicza powinno wydłużyć się okres umorzenia składek, aż do 2018 roku.

Umorzenie składek ZUS – jeżeli wejdzie to dla kogo?


Z nowego rozwiązania skorzystają osoby obecnie prowadzące działalność gospodarczą oraz ci przedsiębiorcy, którzy już zakończyli swoją aktywność.

Dariusz Ćwik – prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców

w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną


Projekt przewiduje, że z umorzenia długów wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych mogą skorzystać przedsiębiorcy prowadzący pozarolniczą działalność w latach 1999-2018. Należy podkreślić, że nie dotyczy to tylko tych działalności, które były prowadzone ciągle przez te 20 lat, ale także tych, które powstały i prosperowały przez jakiś czas w podanym odstępie czasu.

Umorzenie składek ZUS – dlaczego jest potrzebna?


Trzeba pomóc tym, którzy wpadli w tarapaty finansowe. (…) Bez abolicji te firmy nigdy nie wyjdą z szarej strefy.

Dariusz Ćwik – prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców

w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną


W projekcie przewiduje się umorzenie nieopłaconych składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe, zdrowotne, jak również te przekazywane na Fundusz Pracy. Jeżeli ustawa wejdzie w życie, umorzone będzie zadłużenie główne i wszelkie odsetki należne ZUSowi za zwłokę.

Przedsiębiorca, który złoży stosowny wniosek nie będzie musiał również dokonywać opłat prolongacyjnych, kosztów upomnienia, kosztów egzekucyjnych i innych opłat dodatkowych związanych z głównym zadłużeniem. Nie jest istotne, czy koszty naliczył dyrektor oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, komornik sądowy, czy też naczelnik urzędu skarbowego. Umorzone zostaną także należności rozłożone na raty, których to dłużnik nie opłacił do dnia złożenia wniosku o umorzenie.


Jak wynika z projektu, jeśli wobec dłużnika wszczęto postępowanie egzekucyjne, należy je wstrzymać do czasu wydania prawomocnej decyzji w sprawie rozpatrzenia wniosku o abolicję.


Wniosek o umorzenie mogą złożyć także spadkobiercy zmarłego przedsiębiorcy. W każdym wypadku czas na wystosowanie odpowiedniego dokumentu wynosi 24 miesiące od dnia wejścia w życie aktu prawnego.

Rzecznik MŚP podkreśla, że warto doprowadzić do abolicji składek, ponieważ wielu przedsiębiorców, którzy w określonych latach prowadzili działalność w wyniku kontroli ZUS dowiedzieli się o ogromnych zaległościach. Bardzo często nie wynikało to z winy samych zainteresowanych, a np. z powodu tego że Zakład Ubezpieczeń Społecznych kwestionował zagraniczne zatrudnienie.

Adam Abramowicz wskazywał, że w stosunku do ustawy z 2012 roku należy również zmienić warunki, które pozwalały na uwzględnienie wniosku o abolicję. Wcześniej z umorzenia mogli skorzystać jedynie przedsiębiorcy, którzy uregulowali wszystkie bieżące długi. W praktyce bardzo wielu z nich nie mogło spełnić tego wymogu – zadłużenie było zbyt duże.

Abolicja ZUS 2019 – zadanie niemożliwe


Pomysł na umorzenie składek niezapłaconych w okresie od 1999 roku do 2018 roku jest obecnie, oględnie mówiąc, niemożliwy do realizacji. (…) Szans na powodzenie nie mają poprzednie pomysły na umorzenie składek od kilku zleceń wykorzystywanych przez biznes tylko po to, by zaoszczędzić na składkach ZUS.

anonimowy, wysoko postawiony urzędnik administracji publicznej

w rozmowie z Rzeczpospolitą


Po wejściu w życie ustawy abolicyjnej z 2012 roku koszty abolicji wyniosły 1 mld zł. W sytuacji, kiedy projekt Adama Abramowicza wszedłby w życie, ta kwota mogłaby być nawet kilka razy wyższa. Na ten moment wszystkie zaległości w składkach ZUS wynoszą ok. 30 mld zł. Większość tej kwoty, a dokładniej 17 mld zł, to zobowiązania należące do 900 tys. nieaktywnych już przedsiębiorstw. Przez wzgląd na olbrzymie długi bardziej prawdopodobne jest, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadzi kontrole mające na celu zbadanie rosnących zobowiązań niż to, że je po prostu umorzy.

Na 1 stycznia 2020 roku planowane są również zaostrzenia przepisów związanych z ubezpieczeniami społecznymi. Głównym zadaniem tych zmian jest ściągnięcie jak najwięcej zaległych i teraźniejszych składek zarówno od pracowników zatrudnionych na etacie, jak również tzw. samozatrudnionych. Do tych drugich zaliczać się będą osoby, które nie przejdą tzw. testu przedsiębiorcy. Konsekwencją negatywnego wyniku będzie wyższy podatek i składki ZUS.


Zdarza się, że zaległości w daninach publicznych powstają, gdy przedsiębiorcy popełniają błędy lub gdy bez zmiany przepisów zmienia się ich interpretacja, w tym jednak przypadku mówimy o umarzaniu zaległości firm, które konsekwentnie ich nie przestrzegały (…) Jestem przeciwny jakiejkolwiek abolicji, gdyż takie działania wzmacniają motywację do niepłacenia składek. Taka abolicja sprawi więcej szkody niż korzyści.

Jeremi Mordasewicz – ekspert Konfederacji Lewiatan

w rozmowie z Rzeczpospolitą


Abolicja ZUS – czym jest?

Abolicja jest aktem prawnym. Decyduje o jednorazowym anulowaniu ścigania konkretnego zachowania niezgodnego z prawem. W przypadku abolicji ZUS chodzi o całkowite anulowanie długów wynikających z niepłaconych składek. W sytuacji, gdzie w konkretnej sprawie wszczęto już postępowanie, abolicja polega na jego umorzeniu. Wszystko dzieje się przed osądzeniem samego zainteresowanego.

Warto zauważyć, że abolicja nie powoduje zalegalizowania zachowania niezgodnego z prawem, a także nie zmienia jego kwalifikacji prawnej. Jest to jednorazowe anulowanie kary osobom, które nie opłaciły składek ZUS.

Abolicja nie może zostać skierowana do jednej osoby. Zawsze chodzi o grupę osób, które dopuściły się tego samego przestępstwa w określonym czasie. Innymi słowy, abolicja jest aktem generalnym i powszechnym.

Wyróżnia się dwa rodzaje abolicji:

  • bezwarunkowa – powoduje natychmiastowe zniesienie karalności;
  • warunkowa – uzależnia zniesienie karalności od spełnienia pewnych przesłanek

Abolicja podatkowa – najgłośniejsze (nieskuteczne) umorzenie długów w historii Polski

Jednym z najgłośniejszych przykładów abolicji, które miały miejsce w Polsce był ten z 2002 roku. Chodziło o wejście w życie ustawy, której celem było darowanie ukrytych należności podatkowych. Osoba żyjąca w tzw. szarej strefie miała się przyznać i dokonać wpłaty części ujawnionych oszustw podatkowych. Skarb Państwa, by zachęcić oszustów do ujawnienia się i rozpoczęcia uczciwej pracy wprowadził podatek od ujawnionych dochodów nie przekraczający 7,5% od wartości niezapłaconych należności.

Każdy, kto by nie skorzystał z „oferty” miał mieć wiele trudności. Przede wszystkim planowane było zaostrzenie represyjności skarbowej. Każdy ujawniony dochód otrzymałby opodatkowanie karne w wysokości 75% od podstawy. Koniec końców ustawa nie weszła w życie, ponieważ Trybunał Konstytucyjny orzekł o jej niezgodności z Konstytucją. Zdaniem TK taki projekt naruszał zasadę równości obywateli wobec prawa.

Szukasz pracy w branży prawniczej?
Sprawdź na Law.Career