Zmiana w zakresie elektromobilności i paliw alternatywnych wpłynie na zasady amortyzowania samochodów
Rząd przygotował nowelizację przepisów o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Jednak nowe regulacje zmieniają także zasady amortyzowania samochodów. Od 2026 roku limity odpisów mają bowiem zostać znacząco ograniczone.
Projekt ustawy bez przepisów przejściowych
Projekt ustawy o zmianie ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz niektórych innych ustaw autorstwa Ministerstwo Klimatu i Środowiska* przewiduje, że wraz z początkiem 2026 roku do kosztów uzyskania przychodu podatnicy zarówno podatku PIT, jak i CIT będą mogli zaliczyć odpisy amortyzacyjne z tytułu zużycia samochodu osobowego wyłącznie wtedy, gdy wartość pojazdu nie przekracza 100 tys. zł. Oznacza to, że nastąpi obniżenie dotychczasowego limitu. Wynosi on 150 tys. zł dla tzw. tradycyjnych samochodów osobowych z silnikami spalinowymi oraz samochodów z silnikami hybrydowymi.
Ekologia priorytetem
Z projektu nowelizacji ustawy autorstwa Ministerstwo Klimatu i Środowiska wynika, że pojazdy niskospalinowe mają być traktowane w sposób preferencyjny w stosunku do pojazdów wyposażonych w silniki spalinowe lub do pojazdów hybrydowych. Już obecnie limit amortyzowania samochodów osobowych będących pojazdami elektrycznymi jest znacznie wyższy – wynosi bowiem 225 tys. zł. Tymczasem podobny limit rząd planuje wprowadzić dla pojazdów zasilanych wodorem. Oznacza to, że w konsekwencji, zgodnie z projektem ustawy, właściciele samochodów, które stanowią pojazdy napędzane wodorem, będą mogli zaliczać do kosztów odpisy amortyzacyjne z tytułu zużycia tychże samochodów, jeżeli ich wartość nie będzie przekraczać kwoty 225 tys. zł już po 14 dniach od ogłoszenia projektowanej nowelizacji. Rząd chce bowiem w ten sposób zachęcić przedsiębiorców do kupowania samochodów ekologicznych poprzez zniechęcenie ich do kupowania samochodów spalinowych.
Ograniczenie amortyzacji samochodów – Ministerstwo Finansów przeciwne zmianom
Co ciekawe, przeciwne zapowiadanym zmianom jest Ministerstwo Finansów. Podkreślono bowiem, że prawo podatkowe powinno być stabilne, a nowe przepisy będą niekorzystne dla podatników. Pierwotny projekt nowelizacji nie zawierał bowiem stosownych przepisów przejściowych.
Prowadziło to do absurdalnej sytuacji. Jeśli bowiem podatnik kupiłby w 2023 r. samochód osobowy o wartości mniejszej niż 150 tys. zł i poprzez amortyzację zaliczył go w całości w koszty (gdyż nie przekroczył obecnego limitu 150 tys. zł), to 1 z uwagi na brak owych przepisów przejściowych, 1 stycznia 2026 r. utraciłby prawo do zamortyzowania go w całości. Musiałby zastosować proporcję do pozostałych odpisów amortyzacyjnych (zgodnie z regulacjami wprowadzonymi nowelizacją).
Co więcej, jeśli doszłoby do zbycia tego samochodu do 31 grudnia 2025 r., to koszty z tytułu zbycia należałoby liczyć od kwoty 150 tys. zł (pomniejszonej o odpisy amortyzacyjne zaliczone do kosztów). Jeśli jednak nastąpiłoby to 2 stycznia 2026 r., wówczas koszty można byłoby już liczyć od 100 tys. zł.
Ograniczenie amortyzacji samochodów – nowa wersja projektu, nowe problemy
Ministerstwo Klimatu zmieniło treść projektu. Co zatem wynika z najnowszej wersji dokumentu? Przepisy przejściowe wskazują na to, że do pojazdów zakupionych przed datą wejścia w życie nowelizacji będzie się stosować regulacje w brzmieniu dotychczasowym. To jednak nie koniec problemów – nowy projekt zawiera bowiem inne niedociągnięcia. Co ciekawe, zwraca na nie uwagę sam resort finansów. Warto zapoznać się z opinią przedstawioną pod koniec lutego sekretarzowi Komitetu do Spraw Europejskich w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Ministerstwo Finansów stoi na stanowisku, że w aktualnej wersji projektu ustawy rząd nie uwzględnił części uwag zgłaszanych przez ministerstwo w listopadzie ubiegłego roku. Ministerstwo zwróciło uwagę, że od 2019 r. limit amortyzacji dla samochodów osobowych został podwyższony. Jego obniżenie do poziomu zbliżonego do poprzedniego, który wynosił 20 tys. euro, stawiałoby więc pod znakiem zapytania racjonalność ustawodawcy. Szczególnie że ceny nowych samochodów rosną. Ustalenie limitu amortyzacji na poziomie 100 tys. zł stanowiłoby zatem poważną dolegliwość dla przedsiębiorców. Odnosi się to zwłaszcza do tych, którzy dysponują dużymi flotami pojazdów.
Ograniczenie amortyzacji samochodów – stanowisko Ministerstwa Finansów
Ministerstwo Finansów jest przeciwne obniżeniu limitu amortyzacji ze 150 tys. zł na 100 tys. zł dla pojazdów o napędzie innym niż elektryczny lub wodorowy. Zdaniem resortu finansów zmiana ta jest niekorzystna dla dużej liczby podatników. Ogłoszono by ją bowiem w krótkim czasie po podwyższeniu omawianego limitu. Wyższy limit amortyzacji dla samochodów z napędem wodorowym będzie obowiązywać w bliższym terminie (już po 14 dniach). Natomiast obniżony limit dla samochodów innych niż z napędem elektrycznym lub wodorowym – od 2026 r. Co więcej, skutek obniżenia limitu amortyzacji może być odwrotny od zamierzonego. Zamiast bowiem wybrać samochód elektryczny czy napędzany wodorem, przedsiębiorca może zdecydować się na zakup tańszego samochodu używanego, który będzie mniej ekologiczny od nowego. A podejście takie w gruncie rzeczy byłoby sprzeczne z ideą promocji elektromobilności.
Przeczytaj również: Amortyzacja samochodu nowego i używanego
* pełna wersja projektu dostępna jest na stronie Rządowego Centrum Legislacji