Osoby internowane w szpitalach psychiatrycznych też mają prawo do spotkań na osobności z rodziną
Sprawcy przestępstw umieszczeni w zakładzie psychiatrycznym powinni mieć – tak jak skazani w więzieniach – prawo do spotkań w warunkach zwiększonej intymności. Dziś przepisy tego nie regulują, a takie widzenie zależy od kierownika zakładu psychiatrycznego. Według RPO do takich spotkań w ogóle nie dochodzi. Osoby takie mogą spędzić w szpitalu i kilkanaście lat, a podtrzymywanie właściwych więzów z najbliższymi wpływa na proces zdrowienia i właściwe funkcjonowanie po opuszczeniu placówki. Adam Bodnar wystąpił do Ministra Zdrowia, aby zapewnił regulację korzystania przez takie osoby ze spotkań z rodziną w osobnym pomieszczeniu i bez obecności personelu.
Do Rzecznika zwróciła się osoba, wobec której jest wykonywany środek zabezpieczający w postaci umieszczenia w zakładzie psychiatrycznym (sąd stosuje taki środek wobec sprawcy danego przestępstwa, który nie podlega odpowiedzialności karnej z powodu niepoczytalności; nie określa się terminu jego obowiązywania). Osoba ta podniosła kwestię umożliwienia osobom internowanym, jak ona, odbywania spotkań z rodziną w warunkach zwiększonej intymności.
Wobec takich osób Kodeks karny wykonawczy tylko szczątkowo reguluje kwestie kontaktów z osobami z zewnątrz. Stanowi jedynie, że wobec sprawcy przebywającego w zakładzie psychiatrycznym o wzmocnionym i maksymalnym stopniu zabezpieczenia, kontakty te mogą być ograniczane przez kierownika zakładu, w szczególności gdy powodują wzrost ryzyka zachowań niebezpiecznych sprawcy. Istnieje zatem możliwość spotkań na osobności – jeśli zgodzi się na to kierownik zakładu psychiatrycznego. Mimo, że przepisy tego nie wykluczają – a opinie psychiatrów są temu przychylne w stosunku do tych pacjentów, których zdrowie na to pozwala – z wiedzy RPO wynika, iż spotkania osób internowanych z rodziną w tej formie nie są realizowane.
Długotrwałe odseparowanie szkodliwe dla pacjentów
Tymczasem pobyt w zakładzie psychiatrycznym w ramach środka zabezpieczającego jest niekiedy długoterminowy. Pacjenci w ogóle nie opuszczają szpitala nawet przez kilkanaście lat. Długotrwałe odseparowanie od bliskich sprawia, że więzi rodzinne mogą ulegać osłabieniu. Ich podtrzymanie ma zaś znaczenie zarówno w procesie zdrowienia pacjenta, jak i dla zapewnienia mu późniejszego właściwego funkcjonowania w środowisku po opuszczeniu szpitala. Powinno się zatem sprzyjać umacnianiu tych relacji. Umożliwienie spotkań z najbliższymi w warunkach zwiększonej intymności jest jednym z działań temu służących – podkreśla Adam Bodnar.
Przypomina on, że możliwość korzystania z tego rodzaju widzeń mają osoby pozbawione wolności przebywające w zakładach karnych. Kodeks karny wykonawczy przewiduje ich widzenia z rodziną i innymi osobami bliskimi w oddzielnym pomieszczeniu, bez osoby dozorującej, jako formę nagrody – za wyróżniające zachowanie, lub ulgi – w wypadkach szczególnie uzasadnionych warunkami rodzinnymi lub osobistymi skazanego.
Pytanie RPO do resortów
RPO spytał o tę sprawę resorty sprawiedliwości oraz zdrowia. Ministerstwo Sprawiedliwości wskazało, że sprawa widzeń osób przebywających w zakładach psychiatrycznych pozostaje w zakresie właściwości kierowników zakładów psychiatrycznych, które podlegają resortowi zdrowia.
Przedstawiając swe stanowisko, Ministerstwo Zdrowia przywołało opinie autorytetów z dziedziny psychiatrii. Nie wykluczyli oni możliwości korzystania z kontaktów z rodziną w oddzielnym pomieszczeniu, bez nadzoru personelu szpitala. Podkreślali jedynie, że powinno się to odbywać po indywidualnej ocenie aktualnego stanu zdrowia pacjenta oraz potrzeb w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa zarówno pacjentowi, jak i jego bliskim. Wskazywali, iż w szerszym zakresie mogłoby to dotyczyć zwłaszcza osób umieszczonych w warunkach podstawowego zabezpieczenia – zgodnie z założeniem, że do tych placówek kierowane są osoby, u których w wyniku leczenia i terapii uzyskano poprawę stanu i nie wymagają już ścisłego nadzoru.
Zmiana obecnego stanu jest pożądana
To stanowisko utwierdza Rzecznika w przekonaniu, że zmiana obecnego stanu jest celowa i pożądana. Ze spotkań z bliskimi w warunkach zwiększonej intymności mogłyby korzystać zwłaszcza osoby przebywające w warunkach podstawowego zabezpieczenia. Wobec nich przepisy co do kontaktów z osobami są mniej rygorystyczne – odbywają się one bez konieczności uzyskiwania zgody kierownika zakładu. Dopuszcza się też udzielenie zezwolenia na czasowy pobyt poza zakładem, pod opieką członka rodziny.
Według RPO zapisanie wyraźnej podstawy prawnej do bardziej intymnych spotkań umożliwiłoby też wyznaczenie w zakładach psychiatrycznych odpowiednich pomieszczeń. Dziś bowiem w przeważającej części szpitali nie ma nawet ogólnych sal odwiedzin. Pacjenci spotykają się z rodzinami m.in. w salach mieszkalnych, gdzie są także inni pacjenci.
Dlatego Adam Bodnar zwrócił się do ministra Łukasza Szumowskiego o inicjatywę w celu wprowadzenia do przepisów rozporządzenia norm regulujących korzystanie przez osoby internowane ze spotkań z rodziną w warunkach zwiększonej intymności.
Źródło: rpo.gov.pl