Zawezwanie do próby ugodowej a przerwanie biegu przedawnienia
Wierzyciele zainteresowani dochodzeniem należnych kwot od kontrahentów często zamiast z pozwem występują do sądu z wnioskiem o wszczęcie postępowania pojednawczego. Nie zawsze jest to podyktowane chęcią zawarcia ugody. Ma dać uprawnionemu dodatkowy czas na wytoczenie powództwa i zgromadzenie środków na opłaty z tym związane. Zawezwanie do próby ugodowej co do zasady przerywa bowiem bieg przedawnienia. Czy jednak zawsze tak jest?
Kodeks cywilny co do zasady jest na tak…
Zgodnie z art. 123 §1 pkt 1 Kodeksu cywilnego, Bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia.
Patrząc na treść tego przepisu wydaje się, że wystąpienie z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej – jako czynność przedsięwzięta przed sądem i mogąca doprowadzić do zaspokojenia roszczenia – będzie zawsze powodować przerwanie biegu przedawnienia.
Orzecznictwo sądowe nie jest jednak tak liberalne. Wskazuje na przesłanki, które muszą być spełnione, aby taki skutek został faktycznie osiągnięty.
…ale trzeba wiedzieć jak takie zawezwanie skonstruować
Po pierwsze, konieczne jest ścisłe i wyraźne określenie roszczenia już we wniosku. Często zdarza się, że wierzyciel w piśmie inicjującym postępowanie pojednawcze zarysowuje jedynie skrótowo konflikt zaistniały między nim a dłużnikiem, bez podania konkretów. Przykładowo, wykonawca robót budowlanych wskazuje, że wiązała go umowa z zamawiającym, który nie wywiązał się z pewnych obowiązków. Co za tym idzie zasadne jest obciążenie go karą umowną. Podaje co prawda konkretną kwotę roszczenia, jako wartość przedmiotu sporu, lecz nie wskazuje w związku z jakim uchybieniem jest ona należna. W takiej sytuacji do przerwania biegu przedawnienia roszczenia nie dojdzie, gdyż niemożliwe jest jego ścisłe i jednoznaczne zidentyfikowanie.
Na takim stanowisku stoi Sąd Najwyższy. W postanowieniu z dnia 17 czerwca 2014 roku wskazał, że Zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 pkt 1 k.c., ale jedynie co do wierzytelności w zawezwaniu tym precyzyjnie określonej zarówno co do przedmiotu, jak i jej wysokości (V CSK 586/13).
Słowa mają znaczenie
Po drugie, należy być odpowiednio ostrożnym podczas formułowania uzasadnienia takiego wniosku.
Ważne, aby nie znalazła się w nim informacja, że jest on sporządzony wyłącznie w celu przerwania biegu przedawnienia..Nie można również w żaden sposób zasugerować, że ma się wiedzę co do braku woli prowadzenia negocjacji ze strony dłużnika. Jeśli tak się stanie, można narazić się na uznanie, że zawezwanie do próby ugodowej nie było czynnością „powziętą bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia”. Trudno byłoby w takiej sytuacji bronić stanowiska, że miało się rzeczywisty zamiar odzyskania należności. W takim przypadku skutek w postaci przerwania biegu nie następuje, gdyż jedna z przesłanek art. 123 §1 pkt 1 KC nie jest spełniona.
Drugi wniosek a przerwanie biegu przedawnienia
Po trzecie, orzecznictwo pochyliło się również nad problematyką przerwania biegu przedawnienia przez złożenie drugiego (i kolejnych) wniosków o zawezwanie do próby ugodowej. Sąd Apelacyjny w Lublinie wskazał, że O ile pierwsze wezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia, to już kolejne wezwania dotyczące tego samego sporu nie muszą już taką przerwą skutkować. Ocena skutków kolejnych wezwań do próby ugodowej zależy od okoliczności sprawy. Ściślej od tego czy między stronami zaistniały zdarzenia (będące np. wynikiem pertraktacji czy wzajemnych ustaleń bądź ustępstw), które niejako przybliżają możliwość zawarcia ugody przed sądem (wyr. z 27.09.2017, I ACa 1074/16).
Taki pogląd jest zrozumiały i należy go uznać za słuszny. Drugi wniosek o zawezwanie do próby ugodowej jest składany – rzecz jasna – wyłącznie, gdy pierwsze postępowanie pojednawcze nie przyniosło rezultatów. Najczęstszą przyczyną takiego stanu rzeczy jest bierność dłużnika, który nie wyraża chęci prowadzenia rozmów. Trudno więc w takiej sytuacji przypuszczać, że ponowne wszczęcie postępowania tego samego rodzaju przyniesie jakikolwiek pozytywny skutek. Szczególnie jeśli w międzyczasie nie pojawiły się jakiekolwiek nowe okoliczności, które pozwoliły by sądzić, że podejście dłużnika do przedstawianych przez wierzyciela propozycji zakończenia sporu uległo zmianie. W związku z tym, drugie zawezwanie do próby ugodowej w tej samej sprawie może skutkować przerwaniem biegu przedawnienia roszczenia wyłącznie wtedy, gdy wierzyciel wykaże,.że jego kontrahent może być tym razem zainteresowany prowadzeniem negocjacji.
Przemyślany wniosek będzie skuteczny
Jeśli więc wierzyciel chce poprzez zawezwanie do próby ugodowej uzyskać skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia roszczenia, musi dobrze przemyśleć treść i sposób sformułowania wniosku. Konieczne jest precyzyjne określenie roszczenia, jego podstawy faktycznej oraz żądanej kwoty. Należy ponadto zaznaczyć, że rzeczywistym celem podjęcia takiego działania jest doprowadzenie do zawarcia ugody. Występując z kolei ponownie z tego rodzaju wnioskiem w tej samej sprawie powinno się dodatkowo wskazać, że pojawiły się okoliczności.mogące świadczyć o zmianie nastawienia dłużnika z konfliktowego na dopuszczające negocjacje.