Fundacja rodzinna: budowanie dziedzictwa na przyszłość – zgłęb temat w naszych artykułach!

Przejdź do artykułu

Czy wprowadzenie godziny policyjnej w związku z COVID-19 ma swoje podstawy prawne?

Spis treści
rozwiń spis treści

Obecnie coraz częściej mówi się o potencjalnym wprowadzeniu godziny policyjnej w Polsce. Jej wprowadzenie spowodowane byłoby rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. Czy działania takie miałyby jednak swoje podstawy w obowiązującym porządku prawnym?

Czym jest godzina policyjna?

Godzina policyjna to nic innego jak ograniczenie poruszania się w określonych godzinach. Najczęściej obowiązuje ona od godz. 22:00 wieczorem do godz. 6:00 rano. Wprowadzana jest przez władze w związku z niebezpieczną sytuacją. Do takich sytuacji należą np. zamieszki, katastrofa naturalna czy zagrożenie bezpieczeństwa państwa. Godzina policyjna oznacza zatem zakaz przebywania na ulicach. Za nieprzestrzeganie godziny policyjnej przewidywana jest odpowiedzialność w trybie postępowania w sprawach o wykroczenia. Możliwe są kary grzywny lub aresztu.

Podstawa prawna wprowadzenia godziny policyjnej

Godzina policyjna regulowana jest ustawą z dnia 21 czerwca 2002 r. o stanie wyjątkowym (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 1928). Zgodnie z art. 18 ust. 2 pkt 1 w czasie stanu wyjątkowego mogą być wprowadzone nakazy lub zakazy przebywania lub opuszczania w ustalonym czasie oznaczonych miejsc, obiektów i obszarów. Należy jednak podkreślić, że powyższy zakaz – na co wskazuje sama treść przepisu – dotyczy wyłącznie czasu stanu wyjątkowego. Zgodnie z art. 2 ust. 1 tej ustawy, w sytuacji szczególnego zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, w tym spowodowanego działaniami o charakterze terrorystycznym lub działaniami w cyberprzestrzeni, które nie może być usunięte poprzez użycie zwykłych środków konstytucyjnych, Rada Ministrów może podjąć uchwałę o skierowaniu do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego.

We wniosku tym Rada Ministrów zobowiązana jest do określenia przyczyny wprowadzenia tego stanu. Należy wskazać również niezbędny czas trwania stanu wyjątkowego oraz obszar, na jakim stan wyjątkowy powinien być wprowadzony. Muszą być tam także określone odpowiednie do stopnia i charakteru zagrożenia, w zakresie dopuszczonym niniejszą ustawą, rodzaje ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela (art. 2 ust. 3 ustawy).

Następnie Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej niezwłocznie rozpatruje wniosek. Wydaje rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na czas oznaczony nie dłuższy niż 90 dni lub postanawia odmówić wydania takiego rozporządzenia (art. 3 ust. 1 ustawy). Stan wyjątkowy obowiązuje od dnia ogłoszenia rozporządzenia Prezydenta w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. 

Przepisy a COVID-19

Wprowadzenie godziny policyjnej w Polsce byłoby sprzeczne z Konstytucją. W stanie epidemii nie ma bowiem do tego właściwego umocowania prawnego. Jest tak chociażby dlatego, że nie mamy do czynienia ze stanem wyjątkowym. Jak wspomniano powyżej, ustanowienie godziny policyjnej mogłoby nastąpić w przypadku ogłoszenia stanu nadzwyczajnego. Stan epidemii takim jednak nie jest. Chcąc ograniczyć przebywanie w miejscach publicznych, rząd obecnie powołuje się na ustawę dotyczącą zwalczania chorób zakaźnych. To budzi jednak pewne obawy o zgodność z konstytucją takiego argumentowania. Zgodnie z Konstytucją bowiem taka ingerencja w swobodę przemieszczania jest dopuszczalna jedynie w którymś ze stanów nadzwyczajnych.

Stan zagrożenia epidemicznego

20 marca br. rząd ogłosił stan epidemii, a wcześniej, od 14 marca, obowiązywał stan zagrożenia epidemicznego. Ogłoszenie stanu epidemii pozwala na wprowadzenie pewnych ograniczeń, takich jak np. zakaz opuszczania określonych obszarów, nakaz przebywania w innych obszarach, zamykanie instytucji i zakładów pracy czy kierowanie do pracy w zwalczaniu epidemii. 

Jednak od samego początku epidemii COVID-19 zwracano uwagę, że skoro nie ogłoszono stanu nadzwyczajnego, nie powinno się też wprowadzać ograniczeń jak np. obowiązku pracy przy zwalczaniu epidemii. Tego typu restrykcje naruszają prawa człowieka. Są to bowiem ograniczenia, które są charakterystyczne dla stanu nadzwyczajnego, a nie dla stanu epidemii, który właściwie jest stanem nadzwyczajnym, ale obecnie w Polsce nie ma umocowania konstytucyjnego.

Warto podkreślić, że w przepisach ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi również nie ma podstaw do wprowadzenia godziny policyjnej. Mowa jest tam o „czasowym ograniczeniu określonego sposobu przemieszczania się”. Wprowadzenie godziny policyjnej dotyczy natomiast w zasadzie wszelkiego przemieszczania się.

Potrzebna jest właściwa podstawa prawna

Inaczej wyglądałaby kwestia wprowadzenia godziny policyjnej po wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego. Pewne ograniczenia są bowiem charakterystyczne i dopuszczalne tylko po ogłoszeniu stanu nadzwyczajnego, a nie stanu epidemii. Tym samym wprowadzenie godziny policyjnej w stanie epidemii oznaczałoby sięganie do środków charakterystycznych dla stanu nadzwyczajnego bez formalnego jego wprowadzenia.

Narodowa kwarantanna?

Narodowa kwarantanna to bardzo często padające ostatnio słowa w kontekście postępującej pandemii COVID. Nie do końca jednak wiadomo, co pod tymi słowami rozumie polski rząd. Jeżeli „narodowa kwarantanna” miałaby polegać na zakazie opuszczania przez wszystkich obywateli miejsca zamieszkania (z ewentualnymi wyjątkami), to teoretycznie podstawę do tego daje art. 46b pkt 10 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych wśród ludzi.

Zgodnie z tym przepisem można bowiem ustanowić nakaz lub zakaz przebywania w określonych miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach. Rząd mógłby więc próbować w oparciu o tę regulację ustanowić np. zakaz przebywania w miejscach publicznych. Taką formułą posłużono się np. w celu wprowadzenia godziny milicyjnej w trakcie stanu wojennego w grudniu 1981 r. Wydaje się jednak, że tak głęboka ingerencja w swobodę przemieszczania stanowiłaby naruszenie jej istoty, co jest dopuszczalne wyłącznie w stanach nadzwyczajnych. W celu wprowadzenia „narodowej kwarantanny” rząd powinien więc ogłosić taki stan. Bez wprowadzenia stanu nadzwyczajnego ingerencja w prawa i wolności nie może być tak radykalna. Powinna mieć co najwyżej postać ograniczania, a nie zawieszania swobody przemieszczania się.

Warto dodać, że godzinę policyjną w związku z postępującym wzrostem zakażeń koronawirusem wprowadziły już m.in. Cypr, Włochy, Belgia, Słowenia czy Francja. W tych krajach przebywanie na zewnątrz między godz. 22 lub 23 a 5 jest zabronione.

Szukasz pracy w branży prawniczej?
Sprawdź na Law.Career