Czy przewoźnik może wydać nam bilet dopiero po zakończonej podróży?
Przewoźnik, który pobiera opłatę oraz wydaje bilet dopiero w chwili, gdy pasażer opuszcza autobus, działa niezgodnie z przepisami ustawy prawo przewozowe. Wydanie biletu oraz pobranie należności za przejazd powinno nastąpić bowiem przed rozpoczęciem kursu, a nie w jego dowolnym momencie. Do takich wniosków doszedł Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 4 lipca 2019 r. (II GSK 1978/17)
Dotkliwa kara dla przewoźnika
Cała sprawa rozpoczęła się od kary, którą nałożyli pracownicy urzędu marszałkowskiego, wskutek kontroli przeprowadzonej u przewoźnika. Kontrolę przeprowadzono ze względu na praktyki, jakie stosował podczas sprzedaży kierowca zatrudniony u wspomnianego przewoźnika. Procedura sprzedaży biletów dokonywana była bowiem w sposób dość niekonwencjonalny tj. w momencie opuszczania pojazdu przez osoby podróżujące. Takie działanie w opinii urzędników narusza art. 18b ust.1 pkt 4 ustawy o transporcie drogowym. Zgodnie ze wspomnianym przepisem należność za przejazd jest pobierana zgodnie z cennikiem opłat. Pasażer natomiast otrzymuje potwierdzenie wniesienia opłaty w postaci biletu wydanego zgodnie z przepisami o kasach rejestrujących. Złamanie tej regulacji przez przewoźnika skutkowało nałożeniem przez marszałka województwa kary pieniężnej w wysokości 2 tys. zł.
Przewoźnik nie zgodził się z takim rozstrzygnięciem. Postanowił więc zaskarżyć powyższą decyzję do samorządowego kolegium odwoławczego. Organ zdecydował się jednak utrzymać skarżoną decyzję w mocy. SKO powołało się przy tym na treść art. 92a ust. 1 ustawy o transporcie drogowym. Zgodnie z tym przepisem podmiot wykonujący przewóz drogowy lub inne czynności związane z tym przewozem z naruszeniem obowiązków lub warunków przewozu drogowego podlega karze pieniężnej w wysokości od 50 złotych do 12 000 złotych za każde naruszenie. Organ II instancji, uzasadniając swoje rozstrzygniecie, wskazał nadto, że uznanie za legalne działań przewoźnika mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której powszechny obowiązek wydawania biletu przestałby być respektowany.
Sprawą zajęły się sądy administracyjne
Sprawa trafiła następnie na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. WSA nie miało wątpliwości co do złamania przepisów ustawy o transporcie drogowym przez przewoźnika. Zdaniem WSA sposób realizacji przewozu przez przedsiębiorcę wskazuje, że nabywanie biletu jest w tym przypadku jedynym sposobem zawarcia umowy. Tym samym odrzucił on stanowisko skarżącego, jakoby do zawarcia umowy miało dochodzić przez samo zajęcie miejsca w autobusie.
Przewoźnik złożył skargę kasacyjną, którą rozpoznał Naczelny Sąd Administracyjny. W wyroku z dnia 4 lipca 2019 r. (IIGSK 1978/17) sąd uznał, że skarga kasacyjna nie zasługuje na uwzględnienie. NSA w uzasadnieniu wskazał, że przewozy regularne w krajowym transporcie drogowym wykonuje się według zasad określonych w art. 18b ust. 1 utd. Jedną z tych zasad jest wymóg pobierania należności za przejazd i wydanie potwierdzenia wniesienia przez pasażera opłaty za przejazd w postaci biletu przed rozpoczęciem kursu, a nie w dowolnym momencie trwania kursu. Wobec tego – wbrew twierdzeniom autora skargi kasacyjnej – ma rację sąd I instancji. Wydanie biletu za przejazd nie następuje zatem w dowolnej chwili realizacji kursu przewozu – ale przed rozpoczęciem kursu przewozu.
Źródło:
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 4 lipca 2019 r. (II GSK 1978/17)