Oszustwa na kryptowaluty
Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała, że otrzymuje zgłoszenia i sygnały odnośnie oszustów, których sposób działania opiera się na kradzieży w oparciu o fałszywe inwestycje na giełdach kryptowalutowych. Na czym polega ten typ oszustwa?
Wirtualna waluta
Definicja „waluty wirtualnej” została przyjęta w ustawie z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 971 z późn. zm.).
Jako „walutę wirtualną” ustawodawca określił cyfrowe odwzorowanie wartości, które nie jest:
- prawnym środkiem płatniczym emitowanym przez NBP, zagraniczne banki centralne lub inne organy administracji publicznej,
- międzynarodową jednostką rozrachunkową ustanawianą przez organizację międzynarodową i akceptowaną przez poszczególne kraje należące do tej organizacji lub z nią współpracujące,
- pieniądzem elektronicznym w rozumieniu ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 794 z późn. zm.),
- instrumentem finansowym w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 328 z późn. zm.),
- wekslem lub czekiem,
oraz jest wymienialne w obrocie gospodarczym na prawne środki płatnicze i akceptowane jako środek wymiany, a także może być elektronicznie przechowywane/przeniesione albo może być przedmiotem handlu elektronicznego.
W powszechnym obrocie możemy się spotkać również z błędnym określeniem kryptowaluty jako synonimu waluty wirtualnej. Każda kryptowaluta jest walutą wirtualną, ale nie każda waluta wirtualna jest kryptowalutą. Mogą istnieć bowiem waluty wirtualne, które nie wykorzystują technologii blockchain i powiązanych z nią metod kryptograficznych do rejestracji transakcji.
Co więcej, w powszechnym użyciu funkcjonuje określenie „kryptoaktywo”. Odnosi się ono do szerszej kategorii zapisanych z wykorzystaniem technologii DLT/blockchain aktywów, które mogą być również wzorowane na instrumentach finansowych. Kryptoaktywo jest więc cyfrowym odwzorowaniem istniejącej w rzeczywistości wartości ekonomicznej bądź wartości nieznajdującej odzwierciedlenia w realnym instrumencie bazowym, ale przyjmowanej umownie pomiędzy stronami transakcji, które są zapisane z wykorzystaniem zabezpieczeń kryptograficznych z wykorzystaniem technologii blockchain.
Przeczytaj również: Co prawo mówi o bitcoinie?
Oszustwa wykorzystujące popularność kryptowalut
Obecnie bardzo często policja informuje o kolejnych pokrzywdzonych padających ofiarą oszustw „na kryptowaluty”. Niestety szanse na złapanie sprawców i odzyskanie pieniędzy są znikome. Oszuści podszywają się już nawet pod Komisję Nadzoru Finansowego i Narodowy Bank Polski. Poszkodowani tracą natomiast nawet po kilkaset tysięcy złotych. Oszuści najczęściej kontaktują się z potencjalnymi ofiarami drogą telefoniczną (np. w wyniku wycieku danych). Później pomagają instalować oprogramowania mające niby służyć wymianie kryptowalut. W rzeczywistości takie oprogramowanie pozwala przejąć cudzy komputer. W efekcie osoby naciągane są niejednokrotnie na dokonanie transakcji o dużych wartościach. Kiedy orientują się, że padły ofiarą oszustwa, jest już jednak za późno za odzyskanie „zainwestowanych” pieniędzy.
Oszustwa na coraz większą skalę
Takich oszukanych są w Polsce setki. Od stycznia Wydział do walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie pod nadzorem Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie prowadzą śledztwo w sprawie doprowadzenia szeregu obywateli Polski do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przy dokonywaniu inwestycji finansowych w drodze zakupu kryptowaluty bitcoin na platformach inwestycyjnych za pośrednictwem jednego z serwisów internetowych (Aspen Holding, na której transakcje dokonywano w latach 2019–2020). W chwili obecnej ilość pokrzywdzonych z terenu całego kraju przekracza ponad 200 osób. Funkcjonariusze policji apelują o zachowanie ostrożności podczas korzystania z internetu oraz weryfikowania wiarygodności i rzetelności podmiotu, z którym zamierzają podjąć współpracę, bądź są do niej namawiani.
Problemy z dotarciem do sprawcy
Niestety w większości przypadków takich oszustw organy ścigania pozostają bezradne – brakuje zarówno sił, jak i środków, które pozwoliłyby ustalić sprawców. Portfele kryptowalutowe nie są przypisane do konkretnych osób, więc po dokonaniu przelewu ustalenie tożsamości adresata bywa bardzo trudne, a często niemożliwe. Niewystarczający poziom uregulowania kryptowalut w polskim prawie również stanowi furtkę do organizowania różnych nadużyć. Ponadto skradzione pieniądze najczęściej są transferowane na zagraniczne konta, a sami przestępcy za ich pomocą kupują kryptowaluty. To powoduje, że trop za skradzioną gotówką urywa się. Takie przestępstwo można co do zasady wykryć więc w dwóch sytuacjach – gdy skradzione pieniądze opuszczają wirtualny świat, czyli gdy przestępcy chcą zmaterializować zyski, lub gdy dochodzi do samej kradzieży i włamywacz niedostatecznie zadbał o swoją anonimowość.
Oszustwa „na kryptowaluty” – ostrzeżenia KNF i NBP
Komisja Nadzoru Finansowego co jakiś czas ponawia apele o ostrożność. Przypomina również o liście ostrzeżeń publicznych KNF, na którą wpisywane są podmioty prowadzące nielegalną działalność w zakresie obrotu instrumentami finansowymi. Należy pamiętać, że rynek cyfrowych aktywów nie jest w Polsce regulowany i nie podlega nadzorowi tej instytucji. Dlatego też przedstawiciele KNF nie kontaktują się z inwestorami w celu weryfikacji realizowanych transakcji. Z całą pewnością nie żądają też udostępniania ekranu komputera poprzez zdalny pulpit. Jeśli firma kryptowalutowa zacznie stawiać tego typu wymogi, będzie to sygnał ostrzegawczy przed angażowaniem się w jakiekolwiek relacje finansowe. Ostatnio oszuści zaczęli podszywać się także pod Narodowy Bank Polski. Udając pracowników NBP i wykorzystując logo banku centralnego, próbują uzyskać dostęp do rachunków bankowych osób fizycznych. Informują, że prowadzą giełdę kryptowalut, uwiarygadniając ją bezprawnie wykorzystywanym logiem NBP. Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego ostrzegają przed korzystaniem z tak spreparowanych ofert nieistniejącej w rzeczywistości giełdy kryptowalut.