18 lat - tyle czasu spędził w więzieniu Tomasz Komenda. Został niesłusznie oskarżony o zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej dziewczyny. 16 maja 2018 roku został uniewinniony przez Sąd Najwyższy.
12 świadków jego niewinności, nieprzyznanie się do winy. Skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Powodem takiego wyroku było stwierdzenie prokuratury, która określiła ślady znajdujące się na ciele Małgosi Kwiatkowskiej, jako należące do niego.
Wyrok zapadł w 2000 roku. Po 18 latach, podczas ponownego zaznajomienia się ze sprawą okazało się, że siedzący w więzieniu człowiek jest całkowicie niewinny. Od 15 marca 2018 roku Tomasz Komenda przebywa na wolności. Sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu dokonał warunkowego zwolnienia z odbywania reszty kary. Zdaniem prokuratury, która zdobyła świeże dowody w tej sprawie - Tomasz Komenda nie popełnił zbrodni, za którą "siedział" 18 lat.
Tomasz Komenda został skazany za przestępstwo zgwałcenia i doprowadzenia do śmierci swojej ofiary. Zdaniem sądu działał on ze szczególnym okrucieństwem. W dalszej części sąd określał, że wspólnie i w porozumieniu z innymi, "dotychczas nieustalonymi" osobami, użył przemocy by przełamać opór fizyczny młodej dziewczyny. W następstwie zgwałcenia ofiara doznała licznych obrażeń. W ich wyniku, a także ze względu na wychłodzenie organizmu pozostawiona15-latka zmarła.
Historia Tomasza Komendy z polskim wymiarem sprawiedliwości rozpoczęła się 19 kwietnia 2000 roku, kiedy to został aresztowany.
16 maja 2018 roku został wydany wyrok w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej. W składzie sądowym znaleźli się sędziowie SN:
"Po rozpoznaniu w izbie karnej na posiedzeniu wniosku prokuratury krajowej we Wrocławiu o wznowienie postępowania sądowego na korzyść skazanego (…) wznawia postępowanie (...) uchyla wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 16 czerwca 2014 roku (…) i zmieniony nim wyrok Sądu Okręgowego (…) i uniewinnia Tomasza Komendę od dokonania przypisanego mu przestępstwa."