Jak zostać agentem piłkarskim?
Słyszy się opinie, krążące nie tylko po środowisku piłkarskim, że popularny agent piłkarski (w oficjalnej terminologii FIFA – pośrednik transakcyjny) jest trzecim najlepszym zawodem na świecie – zaraz po piłkarzu i żonie piłkarza.
Bajońskie sumy „zgarnianych” prowizji (Patrz: Polskie kluby piłkarskie oddają miliony menedżerom) czy możliwość wpływania swoją pracą na rynek transferowy może działać na wyobraźnię wielu, przyciągając do branży kolejne osoby, chętne na urwanie choć kawałka z tego menedżerskiego tortu. Przed przystąpieniem do stołu negocjacyjnego warto jednak pamiętać o spełnieniu podstawowych wymogów formalnych. Takim wymogiem jest np. uzyskanie wpisu do systemu rejestracyjnego pośredników transakcyjnych.
Od czego zacząć?
Najistotniejszym aktem regulującym kwestię zawodu pośrednika transakcyjnego, z którym należy zapoznać się na samym początku, jest Regulamin FIFA dot. Współpracy z pośrednikami transakcyjnymi wydany przez Międzynarodową Federację Piłki Nożnej 21 marca 2014 roku. Jest to akt skierowany przede wszystkim do krajowych federacji. Znajdziemy tutaj szereg nałożonych na nie obowiązków. Są one związane m.in. z implementowaniem postanowień danego regulaminu czy uruchomieniem systemu rejestracyjnego dla pośredników transakcyjnych. Znajdują się tam jednak kwestie kluczowe dla przyszłego agenta. Za takie uchodzą chociażby podstawowe przesłanki, które należy spełnić, by zostać dopuszczanym do zawodu. Mowa tu o:
- posiadaniu nieposzlakowanej opinii (dotyczy to zarówno osób fizycznych, jak i prawnych),
- braku jakichkolwiek powiązań kontraktowych z ligą związkiem czy sama FIFA, które prowadziłyby do konfliktu interesów, czy
- wymogu złożenia do związku prawidłowo wypełnionej deklaracji pośrednika.
W samym dokumencie określone zostały również obowiązkowe zapisy kontraktowe. Musi je zawierać umowa zawarta między pośrednikiem a klubem/zawodnikiem. Ważna jest również kwestia wynagrodzenia. Zgodnie z rekomendacją FIFA powinna ona oscylować wokół 3% zasadniczego wynagrodzenia zawodnika przez cały okres trwania umowy. Jak można się domyślić, większość agentów piłkarskich dostrzega różnicę między rekomendacją a nakazem. Z tego właśnie względu dosyć często wynagrodzenie pośrednika sięga nawet 10 % zasadniczego wynagrodzenia piłkarza.
Różne federacje, różne przepisy
Opisywany wyżej regulamin jest fundamentem określającym ramy prawne, poza które krajowe związki piłkarskie nie mogą w swojej legislacji wykraczać. Zyskały one jednak dosyć dużą swobodę
w kształtowaniu wewnętrznych regulacji. Same według własnego uznania regulują one bowiem kwestię wpisu agentów do krajowego systemu rejestracyjnego pośredników transakcyjnych. Analizując poszczególne przepisy zachodnich federacji, można dostrzec znaczne różnice w sposobie uzyskiwania uprawnień do wykonywania fachu agenta piłkarskiego.
Pośrednik na rynku polskim
Zacznijmy może od naszego krajowego podwórka. Tutaj głównym punktem odniesienia i aktem implementującym przepisy FIFA jest Uchwała nr III/42 z dnia 27 marca 2015 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie współpracy z pośrednikami transakcyjnymi wraz ze zmianami. Szczegółowe regulacje dot. rejestracji pośrednika znajdujemy w art. 4. Stanowi on, iż wpis do systemu rejestracyjnego następuję po:
- samodzielnym wprowadzeniu przez pośrednika do systemu prawidłowo podpisanej deklaracji wraz z wysłaniem oryginału podpisanego dokumentu do PZPN,
- dokonaniu zapłaty za wpis rejestracyjny w wysokości określonej na dany sezon przez zarząd (opłata za sezon 2018/2019 wynosi 1000 zł),
- spełnieniu pozostałych wymogów określonych w Uchwale.
Pkt. 3 odnosi się do zapisanych już w regulaminie wymogów, które zostały na gruncie uchwały uszczegółowione. Mowa tu o:
- posiadaniu nieposzlakowanej reputacji, która równoważna jest z brakiem wyroków skazujących za jakiekolwiek przestępstwa umyślne lub skarbowe umyślne ścigane z oskarżenia publicznego i niepodleganiu karze dyskwalifikacji w okresie składania deklaracji, karze regulaminowej i w przeszłości karze za korupcję w sporcie,
- zakazie pełnienia funkcji lub istnienia powiązań (kapitałowych lub osobowych) z podmiotami wymienionymi w art. 2 ust. 3:
Pośrednikiem nie może być osoba sprawująca funkcje zarządzające, administracyjne, techniczne lub medyczne w FIFA, konfederacji kontynentalnej, krajowym lub regionalnym związku piłkarskim, lidze zawodowej oraz klubie piłkarskim, a także osoba będąca członkiem tych organizacji, sędzią piłkarskim, sędzią asystentem, trenerem oraz instruktorem, jak również każdy inny podmiot zobowiązany do przestrzegania Statutów FIFA i PZPN, podległy ich władztwu dyscyplinarnemu z każdego innego tytułu uczestnictwa w sporcie piłki nożnej.
Zgodnie z uchwałą PZPN ma 24 h na dokonanie weryfikacji wniosku i podjęcie decyzji. Jeśli jest ona pozytywna, pośrednik transakcyjny uzyskuje wpis na jeden sezon rozgrywkowy. Po jego zakończeniu musi on ponownie spełnić kryteria zawarte w opisywanej uchwale, by uzyskać licencję na kolejny sezon.
Jak to wygląda za granicą?
Z formalnego w punktu widzenia w Polsce w ciągu zaledwie jednej doby można uzyskać wpis na listę pośredników transakcyjnych i oficjalnie przedstawiać się jako menedżer piłkarzy. Licencja ta jednak uprawnia nas tylko do działania w Polsce. Przed podpisaniem milionowego kontraktu za granicą, warto zatem sprawdzić, jakie wymagania należy spełnić, by uzyskać wpis do systemu rejestracyjnego danej federacji. Jak pokazuje lektura przepisów zachodnich związków piłkarskich, podejście do kwestii uprawnień agentów jest niekiedy diametralnie różne.
W Anglii proces otrzymania wpisu rejestracyjnego jest jednym z najłatwiejszych pośród lig z tak zwanego TOP5. Rozpoczyna się on od wpłacenia initial fee. Opłata wynosi 500 £ (opłata odnawiająca wpis wynosi już 250 £). Należy również pamiętać o załączeniu zaświadczenia o niekaralności. Następnie trzeba wykazać, iż nie jest się zatrudnionym przez żaden klub oraz nie posiada się w żadnym z tych klubów udziałów. Po pozytywnej weryfikacji wniosku, licencja zostaje kandydatowi przyznana.
We Francji z kolei proces ten jest dość skomplikowany. Przypomina on regulacje obowiązujące przed 2015 rokiem. Kandydat na agenta musi pozytywnie zaliczyć dwa egzaminy. Składają się one z dwudziestu pytań. Pierwszy z nich sprawdza wiedzę egzaminowanego z zakresu prawa, podatków czy ubezpieczeń, zawierając w sobie również kazusy i pytania praktyczne. Część druga odnosi się już stricte do przepisów piłkarskich. Przepisy te zawarte są w aktach prawnych wydanych przez FIFA czy Francuską Federację Piłki Nożnej.
Głównym wymogiem funkcjonującym w Konfederacji Szwajcarskiej jest założenie własnej działalności gospodarczej. Wiąże się to z obowiązkiem posiadania przez zainteresowanego pozwolenia na pobyt czy pracę. Założona agencja podlega następnie takim samym regulacjom jak np. biura pośrednictwa pracy.
Biorąc pod uwagę problemy u uzyskaniem wpisu, jakie możemy napotkać w innych federacjach, niekiedy najlepszym wyjściem jest podjęcie współpracy z agencją zagraniczną, która taki wpis już posiada. Jest to dosyć częsta praktyka. Zagraniczni partnerzy (bardzo często już duże managerskie korporacje posiadające własną, obejmującą cały świat sieć scoutingową) dysponują bowiem kontaktami i popularnymi „wejściami” do największych klubów europejskiego futbolu. Należy jednak mieć świadomość, że wówczas prowizją za transfer będzie się trzeba podzielić…
Przyszłość zawodu
Bardzo prawdopodobne, iż znajdujemy się obecnie u końcówki czasów, gdy proces nabywania licencji pośrednika transakcyjnego jest (w zależności od federacji) dosyć sprawny i łatwy. Już od jakiegoś czasu FIFA rozważa powrót do regulacji sprzed 2015 roku. Istnieją pomysły dotyczące ponownego wprowadzenia egzaminu dla przyszłych menedżerów piłkarskich. Uzyskanie licencji wiązałoby się z pozytywnym zaliczeniem egzaminu przeprowadzanego wyłącznie w 4 językach urzędowych FIFA (angielski, francuski, hiszpański, niemiecki). Egzamin miałby sprawdzać u kandydata wiedzę i znajomość regulacji piłkarskich. Pozwoliłoby to ograniczyć napływ niekompetentnych osób do branży. W opinii wielu bardzo często takie osoby kierują się wyłącznie względami zarobkowymi.
Sygnały dochodzące z Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej dowodzą, że panujące obecnie na rynku eldorado ma zostać ukrócone. Czas pokaże, czy planowane zmiany w ogóle wejdą życie. Czy faktycznie wpłyną one na fachowość i merytoryczne przygotowanie do zawodu osób, które w wyobrażeniu dosyć utopijnym pełnią funkcję prawników, księgowych i aniołów stróżów piłkarzy w jednym.