Wprowadzenie tzw. alimentów natychmiastowych zapowiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Byłyby one minimalnym wsparciem finansowym dla dziecka. Rodzic miałby je otrzymać w krótkim czasie, w oparciu o uproszczoną procedurę.
Podczas czwartkowej konferencji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wraz z wiceministrem Michałem Wosiem przedstawili główne założenia reformy prawa rodzinnego. Reforma miałaby między innymi wprowadzić nową formę alimentów - alimenty natychmiastowe.
- W związku z tym ministerstwo sprawiedliwości zdecydowało się zaproponować rozwiązanie, które nazwaliśmy tzw. "alimentami natychmiastowymi". Chodzi o to, że ustalamy na samym wstępie z zasady pewien minimalny standard wsparcia finansowego dla dziecka, które każdy rodzic natychmiast dostanie, jeśli wystąpi w oparciu o bardzo uproszczoną procedurę i pozew. To się ma dziać w ciągu bardzo krótkiego czasu. Nie będzie tej mozolnej, wieloinstancyjnej drogi dochodzenia do ustalenia wysokości alimentów - wyjaśnił minister.
Zdaniem resortu sprawiedliwości na dzień dzisiejszy taki minimalny standard powinien wynosić:
Suma na oszacowana została w oparciu o średnie alimenty zasądzane w 2016 i w pierwszej połowie 2017 roku. Wynosiły one odpowiednio 577 zł i 590 zł.
- Niezależnie od tych zmian, proponujemy także dla równowagi rozwiązania, które będą gwarantować temu rodzicowi, wywiązującemu się ze swoich obowiązków alimentacyjnych, by mógł utrzymywać kontakt z dziećmi. Chcemy też wyeliminować zjawisko, że uniemożliwia się jednemu z rodziców kontakt z dzieckiem, zwłaszcza w sytuacji, gdy ten rodzic chce i wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec tego dziecka. Tutaj polskie prawo powinno stanąć z kolei w obronie tego z rodziców, który ma tytuł do tego, aby z dzieckiem zachować kontakt i utrzymywać relacje - mówił podczas konferencji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.