Trybunał Konstytucyjny odebrał kobietom możliwość decydowania o terminacji ciąży z powodu przesłanek wskazujących na ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu zagrażające jego życiu. Jak wyglądał wcześniej zmieniony wyrokiem przepis? Jak wyrok Trybunału przekłada się na obecną sytuację kobiet?
Zgodnie z art. 4a ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz. U. Nr 17, poz. 78 z późn. zm.) przerwanie ciąży mogło być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy:
Gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazywały na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, przerwanie ciąży było dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej.
Natomiast w przypadku, gdy zachodziło uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt), to przerwanie ciąży było dopuszczalne, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni. Przepis przewidywał również zastrzeżenie, że w przypadkach, o których mowa w art. 4a ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy, przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu.
Co istotne, do przerwania ciąży wymagana była pisemna zgoda kobiety. W przypadku:
W razie braku zgody przedstawiciela ustawowego do przerwania ciąży wymagana jest zgoda sądu opiekuńczego. Przepis ten jednoznacznie wskazywał, iż przerwanie ciąży jest sytuacją wyjątkową, do której wymagana jest zgoda kobiety, a często także sądu.
Wniosek o zbadanie zgodności przesłanki przerwania ciąży z art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania złożyło w 2019 r. 119 posłów PiS, PSL-Kukiz'15 oraz Konfederacji. Wniosek ten dotyczył tzw. aborcji eugenicznej. Można ją było wykonać, kiedy badania prenatalne albo inne przesłanki wskazywały na duże prawdopodobieństwo nieodwracalnego upośledzenia płodu lub choroby, która zagraża jego życiu. W tym przypadku aborcja była możliwa do czasu osiągnięcia przez płód wieku umożliwiającego mu przeżycie poza organizmem matki.
Do aborcji eugenicznej kwalifikowały się takie schorzenia jak m.in. trisomia chromosomu 21 (zespół Downa), zespół Edwardsa (charakteryzujący się licznymi deformacjami oraz anomaliami w budowie anatomicznej), zespół Patau (choroba powodująca u dzieci przewlekły, uciążliwy ból), zespół Warkany’ego (choroba uniemożliwiająca dziecku przeżycie; obumieranie płodu) czy acefalia i mikrocefalia (jednostki chorobowe, w których nie wykształca się głowa oraz mózg, mogą powstać jedynie fragmenty lub zalążki).
Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 22 października 2020 r. (sygn. K 1/20) stwierdził, iż przepis pozwalający na przerwanie ciąży, gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z Konstytucją. Trybunał Konstytucyjny stwierdził m.in., że zawartej w art. 4a ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży przesłanki eugenicznej nie można rozumieć jako prawa rodziców do decydowania o przerwaniu ciąży. Nie można bowiem mówić o ochronie godności bez ochrony życia ludzkiego. I nie można różnicować wartości życia np. z powodu statusu społecznego. Zdaniem Trybunału organy państwa mają szczególny obowiązek ochrony godności. Kluczowy jest tu art. 38 Konstytucji. Zgodnie z nim „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.
Przeciwnicy wyroku Trybunału jasno wskazują, że niedopuszczalne jest zmuszanie kobiet do rodzenia dziecka, które nie ma szans na przeżycie. "Sądziłam, że nie dojdzie do wydania tego wyroku. Myliłam się" – podsumowała decyzję sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku prof. Ewa Łętowska. Co więcej, zaostrzenie ustawy aborcyjnej wejdzie w życie z momentem opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw. Trybunał nie odroczył jego wejścia w życie, chociaż mógł. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w przepisach nadal są dwie przesłanki dopuszczające legalną aborcję. Mianowicie: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia matki lub powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałtu). Według danych Ministerstwa Zdrowia w 2019 r. przeprowadzono w Polsce 1110 zabiegów aborcji, z czego 1074 ze względów eugenicznych.