Spór o uproszczenie procedury uznania COVID-19 u personelu medycznego za chorobę zawodową
Przedstawiciele zawodów medycznych od początku pandemii COVID-19 apelują o uproszczenie postępowania w sprawie uznania w ich przypadku COVID-19 za chorobę zawodową. Projekt nowelizacji w tej sprawie przygotował Senat. Rozwiązaniom tym przeciwny jest jednak rząd – trwają prace nad zmianami w rozporządzeniu.
Choroba zawodowa
Zgodnie z art. 235(1) ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1320 z późn. zm., dalej również jako „k.p.”) za chorobę zawodową uważa się chorobę, wymienioną w wykazie chorób zawodowych, jeżeli w wyniku oceny warunków pracy można stwierdzić bezspornie lub z wysokim prawdopodobieństwem, że została ona spowodowana działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia występujących w środowisku pracy albo w związku ze sposobem wykonywania pracy.
W świetle zacytowanego przepisu dla uznania choroby za chorobę zawodową konieczne jest łączne wystąpienie dwóch przesłanek. Wskazano je w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 12 kwietnia 2007 r. (sygn. VII SA/Wa 2467/06). Po pierwsze, musi nastąpić stwierdzenie, że jest to choroba, która znajduje się w wykazie chorób zawodowych. Po drugie, należy wykazać, że wystąpiło narażenie zawodowe w rozumieniu tego przepisu.
Wykaz chorób zawodowych
Wykaz chorób zawodowych podano w załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 czerwca 2009 r. w sprawie chorób zawodowych (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 1367). Prawodawca zdecydował się na zamknięty ich katalog obejmujący obecnie 26 jednostek. Niedopuszczalne więc będzie stwierdzenie choroby zawodowej spoza tej listy, mimo istnienia związku przyczynowo-skutkowego między ustalaną chorobą a środowiskiem pracy. Potwierdzeniem powyższego jest wyrok z 9 maja 2007 r. Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. II OSK 127/07). Według Sądu Najwyższego katalog chorób zawodowych nie może być poszerzony w drodze wnioskowań z innych powszechnie obowiązujących przepisów prawa (wyrok Sądu Najwyższego z 5 kwietnia 2005 r., sygn. I PK 218/04; wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 2 lipca 2012 r., sygn. IV SA/Gl 1108/11).
Dodać należy, że katalog chorób zawodowych nie może być także poszerzony w specyficznych źródłach prawa pracy; w szczególności w układach zbiorowych pracy. O tym, czy dana choroba ma status zawodowej też decyduje właściwy powiatowy państwowy inspektor sanitarny w drodze decyzji administracyjnej. W przypadku wydania decyzji negatywnej pracownikowi przysługuje możliwość odwołania do wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Jeżeli decyzja organu odwoławczego również będzie negatywna dla pracownika, może on w terminie 30 dni wystąpić na drogę sądową do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Sąd ten będzie kontrolował prawidłowość zaskarżonej decyzji. Decyzja ostateczna, która nie została zaskarżona do sądu, staje się prawomocna.
Przeczytaj również: Zasiłek chorobowy z tytułu wypadku przy pracy albo choroby zawodowej
Skomplikowana procedura
Przedstawiciele Naczelnej Rady Lekarskiej wskazują, że obecna procedura jest skomplikowana, i dlatego od początku pandemii apelują o zmiany. Zdaniem medyków kwestię tę należałoby załatwiać od ręki z uwagi na fakt, że personel medyczny jest szczególnie narażony na zarażenie. Tymczasem obecnie medycy muszą udowodnić, że zarazili się w pracy. Dlatego też senacka Komisja Zdrowia przygotowała projekt ustawy o chorobach zawodowych wywołanych COVID-19 u osób wykonujących zawody medyczne. Zapisy projektu ustalają, by w okresie stanu zagrożenia epidemicznego albo epidemii oraz w ciągu 90 dni po ich odwołaniu – do stwierdzania choroby zawodowej wywołanej COVID-19 nie miały zastosowania przepisy rozporządzenia w sprawie chorób zawodowych. W efekcie dla uznania, że u osoby wykonującej zawód medyczny występuje choroba zawodowa wystarczające będzie stwierdzenie choroby zakaźnej wywołanej wirusem SARS-CoV-2 i wykonywanie przez nią pracy w warunkach narażających na jej powstanie.
Rząd przeciwny zmianom
Rząd jest jednak przeciwny proponowanym zmianom. Wskazuje m.in. na to, że zasady i tryb stwierdzania chorób zawodowych są już określone. Zaproponowane rozwiązanie polegające na wprowadzeniu odrębnych regulacji odnoszących się jedynie do chorób zawodowych wywołanych COVID-19 u osób wykonujących zawody medyczne wydaje się zatem niecelowe. Mimo że sama inicjatywa dotycząca uproszczenia postępowania w sprawie stwierdzania chorób zawodowych wywołanych COVID-19 u osób wykonujących zawody medyczne jest słuszna, to być może wprowadzenie nowej ustawy w przedstawionej formie rzeczywiście jest niepotrzebne. Specjaliści poddają wątpliwości, czy aby na pewno spowoduje to szybsze procedowanie. Obawiają się jednocześnie chaosu organizacyjno-prawnego w istniejących do tej pory zapisach.
Choroba zawodowa nie dla pracowników na kontraktach
Bardziej istotne jednak jest uregulowanie kwestii umożliwiającej uznawanie chorób zawodowych u osób niebędących pracownikami, a świadczących swoje usługi w ramach kontraktów. Obecnie – zgodnie z przepisami Kodeksu pracy –chorobę zawodową rozpoznaje się bowiem u pracownika lub byłego pracownika. Pracownik to natomiast osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Tymczasem zaproponowana ustawa nic nie zmienia w tej kwestii, gdyż dotyczy jedynie ostatniego etapu całej procedury – stwierdzania choroby zawodowej.