Na dzisiejszej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki przedstawił nowe obostrzenia obowiązujące w kraju od 12 lutego. Szef rządu stwierdził, że obecnie powrót do całkowitej normalności byłby przedwczesny. Jakie zmiany nas czekają od przyszłego tygodnia?
W ramach określonego reżimu sanitarnego rząd zdecydował się na otwarcie hoteli, stoków, kin, teatrów i basenów. Nowe zasady będą jednak obowiązywały póki co przez dwa tygodnie - w tym czasie obserwowany będzie wpływ luzowania obostrzeń na liczbę zachorowań. Premier na konferencji podkreślił, że rząd ma w planach powolny i ostrożny powrót do normalności. Zaznaczył, że pandemia nadal trwa, a każdego dnia do szpitali trafiają nowi chorzy, niektórzy przegrywają walkę z wirusem.
Rząd zdecydował się na poluzowanie niektórych obostrzeń na chwilę obecną jedynie warunkowo - na dwa tygodnie. Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że nadal obowiązuje reżim sanitarny. Jakie zmiany zapowiedziano na dzisiejszej konferencji?
Rząd dopuścił możliwość uprawiania sportu w przestrzeni otwartej. Na razie nie ma jednak mowy o otwarciu siłowni, klubów fitness i restauracji. Jak argumentowano podczas konferencji, koronawirus roznosi się drogą kropelkową i nie można tu na razie zrobić nic innego. Utrzymanie restrykcji jest zatem konieczne, by w przyszłości gospodarka mogła zostać rozmrożona w całości. Głos na konferencji zabrał też minister Piotr Gliński. - Otwieramy warunkowo kina, teatry, filharmonie i opery. Wszystko to warunkowo, na najbliższe 14 dni. Nowe obostrzenia pozwalają nam także na otwarcie miejsc rekreacji na świeżym powietrzu. Otworzymy też baseny i stoki narciarskie. Apelujemy, by zachowywać odpowiedzialność i reżim sanitarny - powiedział wicepremier. Przedstawiciele rządu odpowiadali też na pytania o powrót dzieci do szkół - póki co rekomendują oni przywrócenie nauki stacjonarnej jedynie na uczelniach medycznych. Tam bowiem personel i studenci są już zaszczepieni.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił na konferencji, że rząd wsłuchuje się w głosy przedsiębiorców, ale też jest w stałym kontakcie z medykami. Ponieważ liczba zajętych łóżek i respiratorów jest obecnie na stabilnym poziomie, pojawiają się też próby powrotu do normalności. Rząd planuje to jednak zrobić z z dużą ostrożnością. Wirus wciąż jest groźny – każdego dnia do szpitali trafiają kolejne osoby zakażone COVID-19. Nadmierne poluzowanie zasad mogłoby doprowadzić do ponownego, dużego wzrostu liczby pacjentów; celem rządu jest jednak uniknięcie nowej fali zachorowań. Dla niektórych COVID-19 jest chorobą śmiertelną. Dlatego też niektóre placówki zostały otwarte, ale w ścisłym reżimie sanitarnym.
Rząd podkreśla, że największe nadzieje na pokonanie pandemii pokłada w szczepionce przeciwko COVID-19. Od 27 grudnia 2020 r. w ponad 5 tys. polskich punktach przeprowadzono ok. 1,5 mln szczepień*. Najpierw szczepionki podawane są osobom z ośrodków zdrowia, tym, którzy są najbardziej narażeni na zachorowanie. Szczepieni są także seniorzy, a w przyszłym tygodniu szczepionki zostaną podawane także nauczycielom. Na efekty szczepień trzeba jeszcze trochę poczekać. Dlatego teraz – dbajmy o siebie i innych.
Zdjęcie: Kancelaria Premiera