Wpis do Krajowego Rejestru Długów. Czy na listę może trafić osoba niebędąca dłużnikiem?
Wyrażenie „egzekucja komornicza” przeraża nawet osoby nieposiadające żadnego zadłużenia. Podobnie reagujemy, gdy słyszymy o Krajowym Rejestrze Długów. Z całą pewnością nikt nie chciałby znaleźć się na oficjalnej czarnej liście dłużników. Trudno się dziwić, gdyż utrudnia to wzięcie kredytu czy nawet zrobienie drobnych zakupów na raty. Jeśli ktoś nie spłaca swoich zobowiązań, powinien liczyć się z takimi konsekwencjami. Problem pojawia się wtedy, gdy do KRD trafia osoba wolna od zobowiązań. Jak to możliwe i co można z tym zrobić?
Na jakiej podstawie działa Krajowy Rejestr Długów?
Krajowy Rejestr Długów nie jest instytucją państwową. To prywatna spółka akcyjna, która działa na podstawie ustawy z dnia 9 kwietnia 2010 roku o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. Ten akt prawny:
- definiuje pojęcie informacji gospodarczej, czyli zakres możliwych do ujawnienia informacji o dłużniku i jego zobowiązaniach (art. 2),
- ustala zasady funkcjonowania biur uprawnionych do udostępniania informacji gospodarczych, czyli – między innymi – Krajowego Rejestru Długów,
- ustala zasady ujawniania informacji gospodarczej, czyli wskazuje przesłanki wpisania dłużnika do rejestru (art. 14 i art. 15),
- ustala zasady przechowywania i usuwania informacji gospodarczej,
- ustala zasady odpowiedzialności cywilnej i karnej wierzycieli oraz biur działających wbrew przepisom ustawy.
Co warte odnotowania, Krajowy Rejestr Długów nie jest jedynym biurem informacji gospodarczej. Informacje o zobowiązaniach dłużników mogą być obecnie wpisane także do:
- BIG InfoMonitor S.A.,
- Krajowego Biura informacji Gospodarczej S.A.,
- ERIF Biuro Informacji Gospodarczej,
- Krajowej Informacji Długów Telekomunikacyjnych BIG S.A.
Zasady przekazywania informacji przez wierzyciela
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że nie każdy wierzyciel będzie miał możliwość przekazania informacji do KRD. Zgodnie bowiem z art. 12 ust. 1 ustawy może to zrobić jedynie podmiot, który zawarł z biurem umowę o udostępnianie informacji gospodarczej. Jeśli więc mamy zobowiązanie i boimy się czarnej listy, powinniśmy ustalić, czy w ogóle mamy szansę się na niej znaleźć. Warto jednak nadmienić, że większość przedsiębiorców, szczególnie tych zawierających umowy z konsumentami, jest dobrze zabezpieczonych na tę okoliczność.
Przesłanki umieszczenia informacji w KRD zależą od tego, kto jest dłużnikiem.
Ustawodawca dokonał tutaj podziału na:
- konsumentów, czyli osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej oraz
- przedsiębiorców – zarówno osoby fizyczne, jak i osoby prawne czy tzw. ułomne osoby prawne.
Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy, wierzyciel może przekazać do biura informacje gospodarcze o zobowiązaniu dłużnika będącego konsumentem wyłącznie wówczas, gdy są spełnione łącznie następujące warunki:
- zobowiązanie powstało w związku z określonym stosunkiem prawnym, w szczególności z tytułu umowy o kredyt konsumencki oraz umów, o których mowa w art. 1871 kodeksu cywilnego (co ciekawe, obecnie ten przepis nie obowiązuje),
- łączna kwota wymagalnych zobowiązań dłużnika wobec wierzyciela wynosi co najmniej 200 złotych oraz są one wymagalne od co najmniej 30 dni,
- upłynął co najmniej miesiąc od wysłania przez wierzyciela listem poleconym albo doręczenia dłużnikowi do rąk własnych wezwania do zapłaty wraz z ostrzeżeniem o zamiarze przekazania danych do KRD czy innego biura,
- nie upłynęło 6 lat od dnia wymagalności zobowiązania, a w przypadku roszczeń stwierdzonych prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu powołanego do rozpoznawania spraw danego rodzaju albo orzeczeniem sądu polubownego, jak również roszczeń stwierdzonych ugodą zawartą przed sądem albo sądem polubownym albo ugodą zawartą przed mediatorem i zatwierdzoną przez sąd nie upłynęło 6 lat od dnia stwierdzenia roszczenia.
Zasada udostępniania informacji o dłużniku niebędącym konsumentem dotyczy natomiast art. 15 ust. 1 ustawy.
W tym przypadku muszą być spełnione następujące warunki:
- zobowiązanie powstało w związku z określonym stosunkiem prawnym, w szczególności z tytułu umowy związanej z wykonywaniem działalności gospodarczej,
- łączna kwota wymagalnych zobowiązań dłużnika wobec wierzyciela wynosi co najmniej 500 złotych oraz są one wymagalne od co najmniej 30 dni,
- upłynął co najmniej miesiąc od wysłania przez wierzyciela listem poleconym albo doręczenia dłużnikowi do rąk własnych wezwania do zapłaty wraz z ostrzeżeniem o zamiarze przekazania danych do Krajowego Rejestru Długów czy innego biura.
Poza minimalną kwotą zobowiązania główna różnica sprowadza się do udzielenia konsumentowi silniejszej ochrony przed wpisaniem do Krajowego Rejestru Długów długu przedawnionego. Z zasad ogólnych kodeksu cywilnego wynika bowiem, że termin przedawnienia większości roszczeń wynosi właśnie wspomniane w ustawie 6 lat. Nigdy natomiast nie jest on dłuższy.
Kontrola wpisu – co z długiem spornym czy nieistniejącym?
Na wstępie wspomnieliśmy, że każdy dłużnik powinien liczyć się z możliwością trafienia do Krajowego Rejestru Długów. Realny problem może natomiast dotyczyć tego, kto znalazł się na czarnej liście mimo braku zobowiązań. Okazuje się, że jest to możliwe. Wierzyciel może uzyskać nieuprawniony wpis w dość łatwy sposób. Wszystko dlatego, że Krajowy Rejestr Długów nie sprawdza wniosków pod względem merytorycznym. Weryfikacja dotyczy jedynie spełnienia formalnych warunków z art. 14 czy 15 ustawy. Biuro analizuje więc wysokość zobowiązania oraz terminy. Nie bada natomiast istnienia wierzytelności. Jeśli więc wierzyciel sporządzi poprawny formalnie wniosek, informacja (najprawdopodobniej) trafi do rejestru.
Sytuacji nie zmienia fakt, że dłużnik ma prawo złożyć wierzycielowi sprzeciw wobec zamiaru przekazania danych. Ten ostatni nie ma bowiem obowiązku jego uwzględnienia czy nawet udzielenia odpowiedzi. Nie dochodzi też do konfrontacji stanowisk stron przed obliczem bezstronnego arbitra – chociażby pracownika Krajowego Rejestru Długów.
Wyjątkiem jest przypadek, w którym zaistnieje uzasadnione podejrzenie, że wierzytelność nie powinna znaleźć się w rejestrze. Nie może ono być jednak skutkiem żadnej pogłębionej analizy danych. Niepoprawność merytoryczna wniosku powinna tutaj być widoczna na pierwszy rzut oka i na podstawie pobieżnej analizy pism stron. Jeśli rzeczywiście tak się stanie, biuro będzie miało obowiązek wstrzymania się z ujawnieniem informacji lub jej usunięcia.
Warto jeszcze na koniec zwrócić uwagę na problem długu przedawnionego. Po upływie terminu na dochodzenie roszczeń zobowiązanie nie wygasa. Dłużnik ma wciąż obowiązek spełnienia go, jednakże nie może zostać do tego zmuszony orzeczeniem sądowym. Teoretycznie więc wpis zobowiązania przedawnionego do KRD jest uprawniony. W orzecznictwie podnosi się jednak, że przekazanie przez wierzyciela informacji o tego typu długu może stanowić nadużycie prawa podmiotowego, a więc być sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Znane są przypadki wyroków, w których konsumenci uzyskiwali zadośćuczynienia czy odszkodowania za umieszczenie w KRD przedawnionego długu.
Odpowiedzialność wierzyciela
W konsekwencji więc w rejestrze może się znaleźć dług nieistniejący, sporny czy też przedawniony. Z punktu widzenia poszkodowanego „dłużnika” może to budzić zdziwienie. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że biuro informacji gospodarczej nie jest sądem, a więc nie ma narzędzi pozwalających na merytoryczne badanie wniosku. Przyznanie mu takiego uprawnienia stanowiłoby złamanie Konstytucji w tym zakresie, w którym wymienia ona podmioty sprawujące wymiar sprawiedliwości.
Czy w takim razie wierzyciel może bezkarnie pogrążyć nawet najbardziej uczciwego obywatela? Odpowiedź na to pytanie jest – całe szczęście – negatywna. Przekazanie do rejestru nieprawdziwej czy niepotwierdzonej informacji powoduje powstanie trzech rodzajów odpowiedzialności:
- cywilnej,
- karnej,
- za dopuszczenie się czynu nieuczciwej konkurencji (jeśli poszkodowanym jest przedsiębiorca).
Po pierwsze, nieuczciwy wierzyciel będzie zobowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej wskutek dokonania wpisu. Chodzi tutaj o pokrycie strat „dłużnika”, poniesionych w związku z trudnościami w – chociażby – uzyskaniu kredytu. Powstać może również konieczność zwrotu poszkodowanemu utraconych korzyści, jeśli w związku ze znalezieniem się na czarnej liście utraci on intratne zlecenie czy partnera biznesowego. Co więcej, w skrajnych przypadkach „dłużnik” może liczyć na zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych – krzywdę poniesioną w związku z utratą renomy czy uszczerbkiem na godności osobistej.
Przeczytaj również:
Dobra osobiste, czyli jakie?
Po drugie, zgodnie z art. 48 ust. 1 omawianej ustawy, podmiot przekazujący do KRD czy innego biura nieprawdziwą informację podlega grzywnie nawet do 30 000 zł. Ustalenie takiego limitu kwotowego przez ustawodawcę oznacza, że mamy tutaj do czynienia z przestępstwem.
Po trzecie, art. 17f ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wskazuje, że przekazanie przez wierzyciela informacji gospodarczej do biura informacji gospodarczej z naruszeniem zasad omawianej wyżej ustawy stanowi czyn nieuczciwej konkurencji. W zależności od stopnia pokrzywdzenia „dłużnika” może on żądać:
- zaniechania niedozwolonych działań;
- usunięcia skutków niedozwolonych działań;
- złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie;
- naprawienia wyrządzonej szkody, na zasadach ogólnych;
- wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych;
- zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego – jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony.
Krajowy Rejestr Długów – usunięcie wpisu
Warto na koniec zauważyć, że te same sankcje grożą za zaniechanie działań prowadzących do usunięcia nieprawdziwych albo nieaktualnych już wpisów. Wierzyciel jest bowiem ustawowo zobowiązany wystąpić do KRD o usunięcie danych albo ich aktualizację w przypadku:
- częściowego lub całkowitego wykonania zobowiązania albo jego wygaśnięcia,
- oddalenia prawomocnym wyrokiem powództwa obejmującego część lub całość zobowiązania,
- stwierdzenia prawomocnym wyrokiem, że zobowiązanie nie istnieje lub wygasło,
- potrącenia wierzytelności,
- zwolnienia dłużnika z długu,
- odnowienia zobowiązania,
- przelewu wierzytelności,
- przejęcia długu przez inną osobę,
- powzięcia przez wierzyciela, który zawarł z biurem umowę, o której mowa w art. 12 ust. 1, wiadomości o odzyskaniu przez osobę uprawnioną utraconego dokumentu, którym posłużyła się osoba nieuprawniona,
- powzięcia wiarygodnej informacji, że przekazane informacje gospodarcze są nieprawdziwe,
- powzięcia wiarygodnej informacji o zmianie innych informacji gospodarczych przekazanych przez wierzyciela do biura, zgodnie z art. 14-18,
- ustalenia, że zobowiązanie nie istnieje.
Co ważne, wierzyciel nie ma uprawnienia do samodzielnego usunięcia czy zaktualizowania wpisu w Krajowym Rejestrze Długów. Jego obowiązki sprowadzają się więc do złożenia odpowiedniego wniosku. Jeśli jest on uzasadniony, musi być zrealizowany przez pracowników rejestru. Jeśli tak się nie stanie, wspomniana wyżej odpowiedzialność cywilna i karna dotyczyć będzie również KRD.