Fundacja rodzinna: budowanie dziedzictwa na przyszłość – zgłęb temat w naszych artykułach!

Przejdź do artykułu

Co grozi za wypalanie traw?

Spis treści
rozwiń spis treści

Wypalanie traw szkodzi. Choć każdy człowiek zdaje sobie z tego sprawę, a ekolodzy, naukowcy i strażacy od lat apelują o to samo – nic się nie zmienia. Każdej wiosny i jesieni pojawia się ogromna ilość informacji na temat pożarów łąk, pastwisk, nieużytków i trzcinowisk. Kto je powoduje? Oczywiście my – ludzie.

Wypalanie traw – 3-letnia statystyka

Rok 2016 przyniósł ze sobą 36 442 pożarów, których powodem było wypalanie suchych traw. Wtedy też ówczesny Regionalny Konserwator Przyrody w Olsztynie oraz Zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie – Maria Mellin powiedziała, że wielokrotnie wskutek nieodpowiedzialnej działalności człowieka płoną cenne przyrodniczo obszary.

„Pamiętajmy, że na skutek jednej nierozsądnej decyzji możemy wyrządzić ogromne szkody w środowisku, jak również narazić siebie i inne osoby na niebezpieczeństwo. Wierzę, że dzięki rosnącej świadomości ekologicznej społeczeństwa, jesienne i wiosenne wypalania traw będą już tylko przeszłością”.

Rok później, czyli w 2017 roku, było ich o 2 tys. więcej (38 634), zaś w 2018 r. straż pożarna zmagała się z 48 767 pożarami. Niestety rok 2019 nie przyniósł spadku i zaskoczył nas 55 912 pożarami traw, łąk i nieużytków rolnych.

Straty z ubiegłego roku wyceniono na 40 974 800 zł i 183 412 171 litrów wody.

Jak będzie teraz?

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym rozprzestrzenił się do ok. 4-5 tys. ha, co stanowi rekord, biorąc pod uwagę powierzchnię.

Na każdym kroku słyszymy ostrzeżenia, jednak nadal osoby wypalające trawy wydają się nieświadome szkód, które wyrządzają przyrodzie. Nie mają też pojęcia, jakie zagrożenie sprowadzają na człowieka.

Dlaczego wypalamy trawy i dlaczego nie powinniśmy tego robić?

Zazwyczaj chcemy usunąć niezebrane odrosty trawy. Robimy tak dlatego, że kiedyś ktoś powiedział, iż poprawia to żyzność gleby, niszczy chwasty i zwiększa plony. Jakby to powiedział jednak Radosław Kotarski – „Nic bardziej mylnego”. Wypalenie wierzchniej, najżyźniejszej próchniczej warstwy gleby spowoduje obniżenie jej wartości użytkowej nawet na kilka lat. Co jeszcze? Zahamowane zostaną naturalne procesy rozkładu pozostałości roślinnych, co doprowadzi do degradacji gleby. To zaś stanowi zagrożenie dla zwierząt w niej i z niej żyjących.

Mało osób zdaje sobie z tego sprawę, ale wypalanie traw powoduje śmierć organizmów, które żyją w górnych warstwach gleby. Ich śmierć prowadzi zaś do spadku właściwej jej kondycji. Giną także znane nam wszystkim dżdżownice poprawiające jej strukturę i właściwości fizyczne. Umierają kolonie mrówek regulujących populację szkodliwych owadów. Zmniejsza się także ilość biedronek – małych sprzymierzeńców człowieka w walce z mszycami.

Dym, który unosi się z takiego pożaru, uniemożliwia także wykonywanie pracy trzmieli i pszczół. Niemożliwe więc staje się zapylanie kwiatów, co ostatecznie również obniża oczekiwany plon. Giną także płazy i gady oraz małe ssaki, tj. krety, ryjówki, jeże, zające, nornice i inne drobne gryzonie. Pożar niszczy także miejsca lęgowe dla ptaków gnieżdżących się na ziemi lub w zaroślach. Zdarzają się także przypadki, gdzie śmierć poniosą większe zwierzęta leśne, takie jak sarny, jelenie czy dziki, a nawet zwierzęta domowe.

„Poza kontrolą”

Traper Tymek, wymyślając tytuł do swojej piosenki, z pewnością nie miał na myśli niekontrolowanego rozprzestrzeniania się ognia, jednakże idealnie oddaje on sytuację, o której chcę napisać. Wiele osób, wbrew zdrowemu rozsądkowi, decyduje się na stworzenie „kontrolowanego pożaru”. Nie zdają sobie jednak sprawy, że nie tylko latem, lecz także po zimie trawy są zazwyczaj wysuszone i palą się bardzo szybko. Wiatr również nie jest naszym sojusznikiem. Nie łudź się, że zareagujesz w porę, możesz jedynie doprowadzić do tragedii. Wystarczy, że dojdzie do gwałtownej zmiany kierunku naturalnego nawiewu i pobliski las stanie się biblijnym słupem ognia, a nie jedynie „gorejącym krzewem”, jaki planowałeś sobie samodzielne stworzyć.

Wypalanie traw a ustawa o ochronie przyrody

Zgodnie z art. 124 ustawy o ochronie przyrody „zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów”. Zabrania się, no i co? Choć w tym przepisie ustawodawca zakończył swoją wypowiedź, to rozpoczął jej kontynuację w art. 131 pkt 12 i podkreślił, że każdy, kto dopuszcza się powyższego działania, podlega karze aresztu albo karze grzywny.

Wypalanie traw a ustawa o lasach

W innym akcie prawnym, tj. ustawie o lasach, możesz przeczytać, że w tych tytułowych lasach, jak również innych terenach śródleśnych, także tych będących w odległości 100 metrów od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo. Oczywiście mowa o rozniecaniu ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu. Miejsca te wyznacza właściciel lasu lub nadleśniczy. Dalej możesz przeczytać, że zabrania się także korzystania z otwartego płomienia oraz wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych.

Ile zapłaci podpalacz?

Za naruszenie przepisów przeciwpożarowych grożą bardzo dotkliwe sankcje, zarówno finansowe, jak i wolnościowe. Zgodnie z art. 82 § 1 ustawy Kodeks wykroczeń (dalej jako: kw) są to kary aresztu, grzywny lub nagany. Wysokość kar finansowych reguluje art. 24§ 1 kw, zgodnie z którym podpalacz zapłaci nawet 5 tys. zł.

Na ile podpalacz może pójść „siedzieć”?

Zgodnie z art. 163 § 1 ustawy Kodeks karny „każdy, kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”. Ten sam artykuł podkreśla, że jeżeli w powyższej sytuacji śmierć poniesie inna osoba – kara może sięgać nawet kary 12 lat pozbawienia wolności.

Rolnicy poniosą dodatkowe kary

Rolnik, który dopuści się jednego z powyższych wykroczeń lub przestępstw, musi liczyć się także ze zmniejszeniem dopłat do sumy 20% całej kwoty lub też do całkowitej ich utraty. Mowa tu o gospodarzach ubiegających się o płatności bezpośrednie i obszarowe w ramach PROW 2014-2020. Jeżeli taki rolnik spowoduje wypalanie traw i będzie można to udowodnić, straci po 3% z każdej płatności, tj:

  • jednolita płatność obszarowa,
  • płatność:
    • za zazielenienie,
    • dla młodych rolników,
    • dodatkowa,
    • dobrowolna związana z produkcją, a także z PROW 2014-2020,
    • rolnośrodowiskowa,
    • ekologiczna,
    • ONW,
  • pomoc na zalesianie gruntów rolnych.

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (dalej jako: ARMiR) każdy przypadek, jakim jest wypalanie traw, rozpatruje w sposób indywidualny. Znaczy to tyle, że każdy rolnik może ponieść inny rodzaj kary, zarówno większy, jak i mniejszy. W jej aktualnościach możesz przeczytać, że „zgodnie z zasadami, nałożona przez Agencję sankcja, w zależności od stwierdzonego stopnia winy, może zostać zmniejszona do 1 proc., jak i zwiększona do 5% należnych rolnikowi płatności obszarowych za dany rok. Jeszcze surowszą karę poniesie rolnik w przypadku, gdy świadomie wypala grunty rolne. Wówczas całkowita kwota należnych mu płatności może być obniżona nawet o 20%, a w zupełnie skrajnych przypadkach, np. stwierdzenia uporczywego wypalania traw, ARiMR może pozbawić rolnika całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok”.

Szukasz pracy w branży prawniczej?
Sprawdź na Law.Career