Zarząd majątkiem dziecka. Czy kontrakt sportowy może być zawarty bez zgody sądu?
Rolą rodzica jest wychowanie dziecka. Jest to obowiązek nie tylko moralny, ale również prawny. Kodeks rodzinny i opiekuńczy wymaga dbania o rozwój duchowy oraz fizyczny małoletniego. Piecza nad potomkiem to jednak nie tylko wychowanie w zgodzie z prawem i własnym sumieniem. To również sprawowanie zarządu nad jego majątkiem. Opiekun musi robić wszystko, aby zapewnić synowi czy córce jak najlepszy start.
Jest to dla ustawodawcy tak ważne, że w sprawy związane z finansami dziecka zaangażował sąd opiekuńczy. Wskazał co prawda, że zarząd majątkiem małoletniego jest powierzony rodzicom wyposażonym we władze rodzicielską. Uznał jednak, że czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu muszą uzyskać aprobatę przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości (art. 101 kro).
Majątku dziecka dotyczy nie tylko umowa sprzedaży czy inwestycja finansowa
Powyższe oznacza, że bez zgody sądu nie jest możliwe sprzedanie nieruchomości należącej do dziecka czy zainwestowanie zgromadzonych przez nie środków finansowych. Co prawda rzadko się zdarza, że kilkulatek będzie posiadał coś wartościowego, aczkolwiek jest to oczywiście możliwe. Najczęściej źródłem wzbogacenia są spadki, darowizny czy odszkodowania.
Wspomniany przepis art. 101 kro w większości przypadków dotyczy umów sprzedaży czy kontraktów inwestycyjnych. Przyjmuje się jednak, że nawiązanie odpłatnej współpracy z klubem sportowym również ma związek z zarządem majątkiem małoletniego. Dlatego też pojawiają się wątpliwości, czy takie zobowiązanie może być podpisane bez zgody sądu opiekuńczego.
Kontrakt sportowy podpisany bez zgody sądu jest ważny
Twierdzącej odpowiedzi na ten problem udzielił ostatnio Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi. Sprawa znalazła się na wokandzie za sprawą samej małoletniej, która domagała się unieważnienia sportowego kontraktu właśnie z powodu jego zawarcia bez zgody sądu opiekuńczego. Wydaje się, że chciała w ten sposób uniknąć konsekwencji jego złamania. Sąd ustalił bowiem, że druga strona wystąpiła wobec powódki z roszczeniem o wypełnienie kontraktu, gdyż ta wbrew jego zapisom zdecydowała się na zmianę klubu.
Sąd ostatecznie oddalił powództwo, a więc uznał kontrakt za ważny. Ustalano, że rzeczywiście dotyczył on w pewien sposób majątku dziecka. Jego zawarcie nie było natomiast czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu. Zdaniem sądu umowa – mimo jej finansowego charakteru – nie nakładała na powódkę żadnych istotnych obciążeń majątkowych. Owszem, w ramach sportowego kontraktu musiała ona dbać o zdrowy tryb życia, trenować również samodzielnie czy ponosić różne wydatki związane z dojazdami do nowej szkoły i na treningi. Współpraca z klubem nie była dla niej więc obojętna finansowo. Kwoty przeznaczane na rozwój fizyczny nie miały jednak ponadstandardowego charakteru. Trzeba też zwrócić uwagę, że w zamian za związanie się z konkretnym klubem młoda zawodniczka uzyskiwała stypendium, refundowano jej strój sportowy czy opłacano wyjazdy na zawody.
Małoletnia była obciążona pewnymi obowiązkami, ale nikt jej do tego nie zmuszał
Na wynik sprawy nie miał również wpływu fakt, że kontrakt sportowy nakładał na małoletnią szereg innych obowiązków. Musiała ona nosić ubrania z logiem sponsora, brać udział w działaniach promocyjnych, uczęszczać do wskazanej szkoły czy zmienić dietę. Owszem, powinności te mogą być uznane w pewnym stopniu za uciążliwe, jednak nie mają one charakteru majątkowego. A tylko w takiej sytuacji można by mówić o czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu finansami dziecka. Poza tym umownie nałożone obowiązki mogą być uznane za dość oczywiste dla sportowca i wręcz dla niego korzystne. Podpisanie tego typu kontraktu jest typowym przejawem dbałości o rozwój fizyczny dziecka, co jest jedną z głównych powinności rodzica.
Oczywiście inaczej można byłoby oceniać tę sytuację, gdyby okazało się, że rodzice zmusili swoje dziecko do profesjonalnego uprawiania sportu. W takim wypadku sąd opiekuńczy mógłby nawet z urzędu podjąć czynności zobowiązujące opiekunów prawnych do zmiany swojego zachowania i anulowania zawartej umowy. Zgodnie bowiem z art. 109 kro, możliwe jest wydanie odpowiednich zarządzeń w przypadku zagrożenia dobra dziecka.