Niekorzystne praktyki biznesowe dużych platform internetowych – wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Booking.com
Niekorzystne praktyki biznesowe dużych platform internetowych stanowią poważny problem występujący w wielu branżach. W minionym tygodniu Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, w jakim kraju przedsiębiorca może bronić się przed niekorzystnymi praktykami biznesowymi dużych platform internetowych. Sprawa dotyczyła niemieckiego hotelarza, który wystąpił przeciwko platformie Booking.com.
Czego dotyczyła sprawa?
Wikingerhof GmbH & Co. KG, spółka prawa niemieckiego prowadząca hotel w Niemczech, zawarła w 2009 r. umowę z Booking.com BV, spółką prawa niderlandzkiego z siedzibą w Niderlandach. Booking.com to znany operator platformy internetowej służącej do rezerwowania miejsc noclegowych.
Była to standardowa umowa, którą zawarto w oparciu o formularz dostarczony przez Booking.com. W umowie tej przewidziano między innymi, iż: Hotel oświadcza, że otrzymał od Booking.com kopię wersji 0208 ogólnych warunków umownych […]. Warunki te są dostępne w wersji elektronicznej na stronie Booking.com […]. Hotel potwierdza, że zapoznał się i zrozumiał te warunki i wyraża na nie zgodę. Warunki stanowią integralną część niniejszej umowy […]. Następnie platforma Booking.com wielokrotnie zmieniła swoje warunki ogólne, dostępne za pośrednictwem systemu Extranet tej spółki.
Powstały spór
Spółka Wikingerhof zakwestionowała na piśmie włączenie do umowy wiążącej ją z Booking.com nowych, niekorzystnych dla niej warunków ogólnych. Wikingerhof uznał jednak, że nie miał innego wyboru niż zawarcie umowy z Booking.com i ponoszenie konsekwencji późniejszych zmian warunków ogólnych. Powodem była silna pozycja, którą zajmuje Booking.com na rynku usług pośrednictwa i portali rezerwacji miejsc noclegowych. Faktem jest jednak, że niektóre praktyki Booking.com są niesłuszne i sprzeczne z prawem antymonopolowym.
Spółka wskazywała, że hotelarze nie są w stanie rozpoznać ani kontrolować kryteriów, według których oferty są reklamowane jako wyjątkowe okazje lub przecenione na platformie. Booking.com celowo uniemożliwia kontakt z gośćmi poza portalem. Nawet po dokonaniu rezerwacji i bez ważnego uzasadnienia. Oferta ma szansę na korzystne miejsce w wynikach wyszukiwania tylko wtedy, gdy hotelarz płaci specjalną prowizję. Cena jest jednak zdecydowanie za wysoka. Jeśli jednak hotelarz zaakceptował warunki portalu, nie ma wyboru.
Przeczytaj również: Niedozwolone klauzule umowne
Niekorzystne praktyki biznesowe –który sąd właściwy?
Powództwo przeciwko Booking.com wpłynęło do sądu krajowego w Niemczech. Booking.com twierdziło, że zgodnie z regulaminem wiążącym niemiecką spółkę spory wynikające ze stosunku umownego można rozstrzygać wyłącznie w Amsterdamie (Holandia). Sąd w Niemczech stwierdził, że nie może rozpoznać sprawy z powodu braku właściwości terytorialnej i jurysdykcji międzynarodowej. Zgodził się z tym również wyższy sąd krajowy w Szlezwiku. Wskazał w uzasadnieniu, że siedziba Booking.com mieści się w Holandii. Z tego względu jurysdykcja ogólna sądów niemieckich jest wykluczona.
Nie ma też możliwości oparcia takiej jurysdykcji na właściwości miejsca wykonania zobowiązania, czy też miejsca, w którym nastąpiło lub może nastąpić zdarzenie wywołujące szkodę, czyli na podstawie art. 7 pkt 1 lub pkt 2 rozporządzenia nr 1215/2012 Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (tzw. rozporządzenie Bruksela I bis).
Przepis art. 7 przewiduje, że osobę, która mieszka w jednym państwie członkowskim UE, można pozwać w innym państwie członkowskim. Jeśli spór dotyczy umowy, właściwe będą sądy miejsca wykonania danego zobowiązania. Natomiast w sprawach dotyczących czynu niedozwolonego lub czynu podobnego do czynu niedozwolonego – sądy miejsca, w którym nastąpiło lub może nastąpić zdarzenie wywołujące szkodę.
Wniosek o orzeczenie w trybie prejudycjalnym
Federalny trybunał sprawiedliwości, do którego kolejno spółka Wikingerhof wniosła skargę rewizyjną, wystąpił do Trybunału z wnioskiem o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym. Do Trybunału skierowano w związku z tym pytanie. Dotyczyło ono tego, czy w przypadku powództwa opartego na zarzucie nadużycia przez pozwanego pozycji dominującej z naruszeniem prawa konkurencji może orzekać sąd miejsca, w którym nastąpiło lub może nastąpić zdarzenie wywołujące szkodę.
Ocena Trybunału
W odpowiedzi na to pytanie Trybunał zauważył, że sąd, przed którym wytoczono powództwo, musi zbadać, czy roszczenia podnoszone przez powoda – niezależnie od kwalifikacji w prawie krajowym – mają charakter umowny, czy też deliktowy, względnie quasi-deliktowy w rozumieniu rozporządzenia Bruksela I bis.
Trybunał wskazał również, że powództwo będzie objęte zakresem spraw dotyczących umowy w rozumieniu rozporządzenia wtedy, gdy wykładnia umowy wiążącej pozwanego z powodem okazuje się niezbędna w celu wykazania zgodnego albo, przeciwnie, niezgodnego z prawem charakteru zachowania zarzucanego przez powoda pozwanemu.
Natomiast gdy powód powołuje się w pozwie na zasady odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego lub czynu podobnego do czynu niedozwolonego, a mianowicie naruszenie obowiązku, względnie zobowiązania nałożonego przez prawo, i gdy nie wydaje się niezbędne zbadanie treści umowy zawartej z pozwanym dla celów oceny zgodnego z prawem lub bezprawnego charakteru zarzucanego pozwanemu zachowania, podstawa wytoczenia powództwa jest objęta zakresem czynu niedozwolonego lub czynu podobnego do czynu niedozwolonego w rozumieniu art. 7 pkt 2 rozporządzenia nr 1215/2012.
Niekorzystne praktyki biznesowe –nadużycie pozycji dominującej?
W omawianym przypadku Wikingerhof powoływał się w pozwie na naruszenie niemieckiego prawa konkurencji. Ustanawia ono ogólny zakaz nadużywania pozycji dominującej, niezależny od istnienia jakiejkolwiek umowy lub innego dobrowolnego zobowiązania. Tym samym zasadniczą kwestią prawną w postępowaniu przed sądem krajowym jest to, czy Booking.com nadużyła pozycji dominującej w rozumieniu wspomnianego prawa konkurencji. Tymczasem w celu ustalenia w świetle tego prawa zgodnego z prawem lub bezprawnego charakteru praktyk zarzucanych Booking.com nie jest niezbędne dokonywanie wykładni umowy wiążącej strony w postępowaniu przed sądem krajowym. Taka wykładnia jest jednak konieczna do celów ustalenia treści wspomnianych praktyk. Trybunał doszedł do wniosku, że – z zastrzeżeniem weryfikacji przez sąd krajowy – powództwo wytoczone przez Wikingerhof w zakresie, w jakim opiera się na wynikającym z przepisów prawa obowiązku powstrzymania się od nadużywania pozycji dominującej, należy do zakresu spraw dotyczących czynu niedozwolonego lub czynu podobnego do czynu niedozwolonego w rozumieniu art. 7 pkt 2 rozporządzenia nr 1215/2012.
Niekorzystne praktyki biznesowe dużych platform internetowych – znaczenie wyroku
Hotel korzystający z platformy Booking.com może, co do zasady, podnosząc żądanie zaniechania ewentualnego nadużywania pozycji dominującej, pozwać tę spółkę przed sądem państwa członkowskiego siedziby owego hotelu. Zarzucane owej spółce zachowania miały miejsce w ramach stosunku umownego łączącego strony. Zastosowanie znajduje jednak przewidziana przez rozporządzenie Bruksela I bis podstawa jurysdykcji szczególnej dla spraw dotyczących czynu niedozwolonego lub czynu podobnego do czynu niedozwolonego.
Nie ulega wątpliwości, że wyrok w sprawie niemieckiego hotelarza występującego przeciwko platformie Booking.com dotyczył wyłącznie kwestii proceduralnych. Jednak jego treść będzie prawdopodobnie wpływała kolejno na sposób, w jaki będą traktowani dostawcy platform o silnej pozycji rynkowej w kolejnych ewentualnych sporach sądowych w UE.