Fundacja rodzinna: budowanie dziedzictwa na przyszłość – zgłęb temat w naszych artykułach!

Przejdź do artykułu

Chłopczyk trzymany pół roku pod schodami – sprawa Dzieci z Kurim

Spis treści
rozwiń spis treści

Pan Eduard Tvrdy oczekując na żonę postanowił urządzić pokój dla nowo narodzonego dziecka. Łóżeczko, zabawki, no i oczywiście mała kamerka – trzeba dbać o bezpieczeństwo malucha. Po montażu przyszedł czas na przetestowanie sprzętu. Mężczyzna włączył telewizor i przez chwilę w milczeniu wpatrywał się w ekran. Nie było żadnych zakłóceń, wszystko dało się zobaczyć w bardzo dobrej jakości. Obraz nie przedstawiał jednak miejsca, które przed chwilą porządkował. Przed oczami ukazała mu się brudna i ciasna piwnica. Najbardziej przerażające było to, że w jej wnętrzu leżał mały, związany chłopiec.


Największe zło to tolerować krzywdę.

Platon


Jak przyszły na świat Dzieci z Kurim?

Wszystko zaczęło się w 1979 roku w miejscowości Brno, kiedy to na świat przyszła Klara, trzecia córka Vladislava i Maureski Mauerów.

Dziewczynka, w przeciwieństwie do swoich starszych sióstr, nie za bardzo przepadała za spędzaniem czasu z nosem w książkach. W jej życiu dominował sport, a najbardziej siatkówka i pływanie synchroniczne. Kiedy ukończyła 17 lat poznała Radka Coufala, 25-letniego chłopaka. Oboje szybko przypadli sobie do gustu, a ich związek kwitł w najlepsze. W 1997 roku Klara zaszła w ciążę. Choć sam fakt posiadania potomstwa nie był planowany, zarówno jej ukochany jak i rodzice bardzo się ucieszyli.

Klara Mauerova (Screenshot - Stanowo/YouTube)
Klara Mauerova

Radek postanowił wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i cały czas wspierał Klarę. Vladislav i Maureska również pomagali jak mogli. Dzięki nim młoda mama mogła pozwolić sobie na zdobywanie wykształcenia. W październiku 1998 roku na świat przychodzi mały Jakub. Wszystko układa się tak dobrze, że para decyduje się na kolejne dziecko. Ondrei powitał świat już kilka miesięcy później.

Radek Coufal (Screenshot - Stanowo/YouTube)
Radek Coufal (Screenshot – Stanowo/YouTube)

Dzieci z Kurim – niespodziewana adopcja

W 2003 roku nastąpił pierwszy poważny kryzys w związku Klary i Radka. Niestety para nie potrafiła znaleźć rozwiązania, co wkrótce doprowadziło do rozstania. Oboje uzgodnili, że dzieci pozostaną przy matce. Ojciec chłopców nie pozostał jednak obojętny i aktywnie uczestniczył w opiece nad dziećmi. Rok później Klara, pod wpływem starszej siostry Kateriny, rozpoczęła studia pedagogiczne.

Mimo kilku życiowych zawirowań i rozstania z wieloletnim partnerem kobieta starała ułożyć sobie życie na nowo. Tak przynajmniej wyglądało to z perspektywy jej bliskich. Niespodziewanie, w 2005 roku Klara podjęła dość szokującą decyzję. Mianowicie, postanowiła rozpocząć proces adopcyjny pewnej 13-letniej dziewczynki o imieniu Ana. Była to decyzja niespodziewana i szokująca. Młoda, samotna matka zdecydowała się podjąć opiekę nad małą dziewczynką.

Klara, Jakub i Ondrei i Aniczka Mauerovie (Screenshot - Stanowo/YouTube)
Klara, Jakub i Ondrei i Aniczka Mauerovie (Screenshot – Stanowo/YouTube)

Aniczka była bardzo nieśmiała i zamknięta w sobie. W relacji z innymi ludźmi bardzo często unikała kontaktu wzrokowego. Niedługo po wzięciu kolejnego dziecka pod opiekę Klara zaczęła tracić energię życiową, a jej rodzina i bliscy opisywali ją jako osobę przybitą, zestresowaną i wykończoną.

Dzieci z Kurim – kim była Aniczka?

Klara była wiele razy pytana o Aniczkę, jednakże nigdy nie wchodziła w szczegóły. Znana była jedynie historia dziewczynki. Otóż w miejscowości Krnov, niedaleko granicy czesko-polskiej mieszkała Pani Antonina, babcia Klary, Kateriny i Gabrieli.

To właśnie ona poznała małą Anę, córkę pary nałogowych narkomanów. Kobieta, gdy tylko mogła opiekowała się porzuconym dzieckiem. Pewnego dnia rodzice dziewczynki zniknęli, a dziecko zostało bez opieki. Staruszka zdecydowała się ją przygarnąć. W 2004 roku Antonina zmarła, a opiekę przejęła Klara. W procesie adopcyjnym pomagał niejaki Jakub Patocka.

Kurim – małe miasteczko, wielka tajemnica

Jeszcze zanim zakończył się proces adopcyjny Klara zrezygnowała ze studiów pedagogicznych. Kobieta nie mogła poradzić sobie z nauką i wychowywaniem dzieci jednocześnie. W momencie, gdy wszystkie formalności zostały załatwione, cała rodzina przeprowadziła się do Kurim.

Było to małe miasteczko, w którym mieszkało 10 tys. osób. Nie działo się tu dużo. W jego granicach oprócz budynków mieszkalnych i usługowych można było znaleźć jedynie zamek i kościół.  Niedługo po zmianie miejsca zamieszkania z Klarą zaczęło dziać się coś dziwnego. Całkowicie odcięła się od rodziny i przyjaciół. Wszystkim tłumaczyła, że ma problemy wychowawcze z chłopcami. Sprawa wyglądała jednak całkowicie inaczej…

Dom w Kurim (Screenshot - Stanowo/YouTube)
Dom w Kurim (Screenshot – Stanowo/YouTube)

Sprawa z Kurim – tajemnica, którą odkryto przypadkiem

Niedaleko domu, który wynajmowała Klara Mauerowa zamieszkiwał Eduard Tvrdy. Mężczyzna niedawno skończył remontować pokój dziecięcy, który przygotowywał dla swojej nowo narodzonej pociechy. W pomieszczeniu znalazły się wszystkie niezbędne rzeczy, w tym również mała kamera – niańka. Dzięki temu urządzeniu chciał kontrolować stan dziecka przebywając w salonie przed telewizorem.

7 maja 2007 roku, oczekując na wieści ze szpitala postanowił przetestować jakość przesyłanego obrazu. Przez wzgląd na zakłócenia radiowe na ekranie wyświetliło się coś zgoła innego niż oczekiwał. Jego oczom ukazała się ciemna i brudna piwnica. Na środku podłogi leżało związane dziecko. Z początku Eduard pomyślał, że to jakaś zabawa dzieci sąsiadów i postanowił się tym nie przejmować. Wybiła godzina 17:00 – czas jechać po żonę i dziecko.

Ondrei Mauer (Screenshot - Stanowo/YouTube)
Ondrei Mauer (Screenshot – Stanowo/YouTube)

Po powrocie do mieszkania mężczyzna kolejny raz uruchomił telewizor. Obraz się nie zmienił. Zmieniła się sytuacja. Chłopca ewidentnie ktoś karmił nie uwalniając go z więzów. To nie wyglądało na zabawę. Eduard Tvrdy postanowił zadzwonić na policję. Funkcjonariusze, gdy tylko przybyli na miejsce, zbadali nagrany film i stwierdzili, że dziecko musi być przetrzymywane gdzieś w pobliżu. Radio używane w urządzeniach nagrywających tego typu nie mogło mieć dużego zasięgu. Rozpoczęło się rozpytywanie sąsiadów.

Sprawa z Kurim – tajemnica, która wstrząsnęła światem

Jeszcze tego samego dnia policjanci zapukali do drzwi Klary Mauerowej. Kobieta zapytana o chłopca odpowiedziała jedynie, że owszem posiada dziecko, ale córkę. Jest nią 13-letnia Aniczka, która w tym momencie leży chora na piętrze budynku. Nie było żadnych podstaw, żeby jej nie ufać. Funkcjonariusze pożegnali się i udali w dalszą drogę.

Zobacz również:

Zabijał młode modelki i fotografował ich zwłoki

Po przeczesaniu terenu wrócili do domu Eduarda, który włączył im część nagrania z momentu, kiedy rozpoczęło się przesłuchanie sąsiadów. Mundurowi oglądając film z dzieckiem uwięzionym w piwnicy zwrócili uwagę, że w pewnym momencie słyszą głośną muzykę, taką samą jak podczas rozmowy z Klarą Mauerową. Stało się jasne, że w piwnicy kobiety znajduje się uwięziony chłopiec.

Klara, Jakub i Ondrei Mauerovie (Screenshot - Stanowo/YouTube)
Klara, Jakub i Ondrei Mauerovie (Screenshot – Stanowo/YouTube)

Tym razem obyło się bez uprzejmości. Policjanci wtargnęli do domu podejrzanej kobiety. Pod schodami  odkryli drzwi zamknięte na kłódkę. Klara tłumaczyła się, że nie ma nic wspólnego z tym, co może się za nimi znajdować. Krzyczała, że wynajmuje to mieszkanie i nie interesowało ją nigdy co znajduje się w piwniczce pod schodami. Drzwi stawiały opór sile fizycznej, kobieta upierała się, że nie ma ani klucza, ani wiedzy o tym pomieszczeniu. Cierpliwość funkcjonariuszy się skończyła – wezwano straż pożarną.

Podczas, gdy strażacy próbowali wyłamać kłódkę, z górnego piętra zbiegła Aniczka. Dziecko popadło w histerię, zaczęło krzyczeć i własnym ciałem zasłaniać wejście do piwnicy. Mundurowi siłą musieli ją odciągnąć i doprowadzić do matki. Drzwi w końcu się poddały i można było wejść do środka. Każdego obecnego na miejscu uderzył niesamowity odór nieczystości, ekskrementów, wymiocin i uryny.

Dzieci z Kurim – chłopiec trzymany pod schodami


To jest mój syn Ondrei.

Klara Mauerowa


Jak się później okazało, piwnica pod schodami była więzieniem, w którym Klara Mauerowa więziła małego chłopca. Nie można było wydobyć z niej żadnych konkretnych informacji. Kobieta była bardzo roztrzęsiona. Na miejsce przybyła jej siostra Katerina, która tłumaczyła funkcjonariuszom, że Ondrei przebywał w tym miejscu na własne życzenie, ponieważ lubi się bawić w… Harry’ego Potter’a.

Wnętrze piwnicy, w której przetrzymywano Ondreia Mauera
Wnętrze piwnicy, w której przetrzymywano Ondreia Mauera

Rozpoczęły się oględziny miejsca popełnienia przestępstwa. Śledczy sfotografowali wszystkie istotne szczegóły. Później przyszedł czas na wykonanie zdjęcia odnalezionemu chłopcu. Fotografa przeraził fakt, że gdy tylko skierował aparat w stronę poszkodowanego dziecka, ten automatycznie się uśmiechnął, jakby był do tego wyszkolony.

Ondreia przewieziono do szpitala. Gdy dotarło do niego, że nie znajduje się w piwnicy, zaczął być coraz bardziej przerażony. Gdy tylko zobaczył jakiś obraz na ścianie krzyczał, że widzi ducha. Lekarze musieli pościągać wszelkie obrazy wiszące w pokoju, gdzie go umieszczono. Od pierwszego dnia w ośrodku miewał koszmary, a także miał trudności w nawiązaniu relacji z innymi ludźmi. Bardzo często krzyczał i prosił, by lekarze go uśmiercili.


Zabijcie mnie! Zabijcie mnie!

Ondrei Mauer


Chłopiec miał wiele ran i obrażeń. Ewidentnie wyglądał jak osoba poddawana torturom. Już podczas wstępnych oględzin ciała zauważono u niego długie blizny na rękach i blade znamiona w okolicach krocza. Charakterystyczna okazała się również spora blizna odkryta na jednym z jego pośladków.

Dzieci z Kurim – co z Jakubem i Aniczką?

Starszy brat Ondreia, Jakub i ich adoptowana siostra Aniczka zostali przewiezieni do ośrodka opiekuńczego. Chłopiec z początku był bardzo wystraszony i nie chciał rozmawiać z policją. Podczas badania lekarze stwierdzili u niego charakterystyczne blizny na rękach i w okolicach krocza. Ślady były identyczne, jak u brata. Zapytany skąd się wzięły odpowiedział, że podłużne ślady powstały na skutek używania szczotki drucianej, zaś te znajdujące się poniżej pasa powstały zawdzięczają ugryzieniom szerszeni podczas jednego z rodzinnych wypadów za miasto. Oczywiście nikt nie wierzył w tak nieprzekonującą historię, jednakże przesłuchujący zdecydowali się nie męczyć chłopca i stopniowo zdobywać jego zaufanie.


W toku śledztwa wyszło, że blizny na rękach zadała im matka przy pomocy widelca. Blizny w okolicach krocza powstały na skutek przypalania papierosami. Klara nie była palaczką. Kupowała je tylko i wyłącznie po to, by torturować własne dzieci.


Aniczka zaś nie mówiła kompletnie nic. Nie dawała się zbadać, ciągle krzyczała, gryzła i bardzo źle reagowała na dotyk. W celu uspokojenia sytuacji otrzymała przybory do rysowania. Dziewczyna wyjęła czarną kredkę i zaczęła rysować bryły geometryczne. Oprócz tego na kartce rozpisała matematyczne obliczenia, które w żaden sposób nie mogły wyjść spod ręki kilkunastoletniego dziecka. Kilka dni później Ana uciekła wykorzystując nieuwagę opiekunek. Wydostała się przez otwarte okno i słuch o niej zaginął. Rozpoczęły się poszukiwania na szeroką skalę. Niestety, nieskuteczne.

Dzieci z Kurim – zeznania chłopców

Ondrei zaczął powoli otwierać się przed psychologiem. Okazało się, że Klara wypisała go ze szkoły argumentując to tym, że jest głuchoniemy (co było nieprawdą) i rozpocznie prywatną edukację w domu. Od tego czasu kobieta zamknęła go w piwnicy. Dziecko nie opuściło tego miejsca od grudnia 2006 roku do maja 2007 roku, kiedy to całkiem przypadkiem o jego istnieniu dowiedział się Edward, sąsiad Mauerów.

Policjanci zaczęli wypytywać braci, czy ktoś jeszcze był zaangażowany w sprawę. Padło kilka nazwisk, między innymi dane cioci Nancy, czyli Hany Basovej – pracownika społecznego, kobiety zajmującej się opieką nad dziećmi, przyjaciółki Kateriny Mauerowej. Obie kobiety pracowały w przedszkolu „Promyczek”, gdzie wcześniej uczęszczali zarówno Ondrei, jak i Jakub.

Hana Basova (Screenshot - Stanowo/YouTube)
Hana Basova (Screenshot – Stanowo/YouTube)

Katerina i Klara zostały zatrzymane, jednakże Hana Basova utwierdzała, że zaszło nieporozumienie. Przyznała się jedynie do tego, że raz czy dwa zamknęła chłopców do jednego z przedszkolnych pomieszczeń. To miała być kara za złe zachowanie. Była zdania, że chłopcom coś się pomieszało. Przez wzgląd, że nie było żadnych dowodów, ciocia Nancy została zwolniona.

Dzieci z Kurim – Kim była Aniczka? vol. 2

Na terenie Czech trwały poszukiwania małej Any. Jej zdjęcia znalazły się zarówno w prasie, jak i w mediach. Ku zdziwieniu funkcjonariuszy, na komisariat zgłosiło się kilka osób, twierdzących że znają Aniczkę. Problemem było to, że ich zdaniem to nie była żadna Aniczka, tylko 32-letnia Barbora Scrlova. Okazało się, że kobieta o której mowa studiowała na jednej uczelni z Kateriną Mauerową, siostrą Klary. Po zakończeniu edukacji obie przez jakiś czas pracowały w przedszkolu „Promyczek”.

Barbora Scrlova (Screenshot - Stanowo/YouTube)
Barbora Scrlova (Screenshot – Stanowo/YouTube)

Policja próbowała połączyć fakty. Jeżeli Ana Mauerova i Barbora Scrlova to jedna i ta sama osoba, to jak wytłumaczyć tak różny jej wygląd na przeglądanych fotografiach? Zeznający potwierdzili, że kobieta rozpoczynając pracę w „Promyczku” miała problemy z nadwagą, Ana zaś była wychudzonym, zamkniętym w sobie dzieckiem. Było jednak coś, co przemawiało za uznaniem tej mało prawdopodobnej wersji. U Aniczki w trakcie jednego z badań odkryto rozstępy, które nie mogłyby pojawić się u kilkunastoletniego dziecka, a jedynie u kogoś kto bardzo szybko pozbył się znacznej części swojej masy.

Barbora Scrlova jako Aniczka Mauerova
Barbora Scrlova jako Aniczka Mauerova

Poszukiwania Barbory spełzły na niczym. Po jakimś czasie na komisariat policyjny dotarł list, w którym poszukiwana postanowiła wytłumaczyć swoje zachowanie. Podkreślała, że uciekła, by pomóc swojej aresztowanej matce Klarze. Nie wiadomo, o jaki sposób pomocy jej chodziło. W dalszej części tłumaczyła, że Ondrei został zamknięty w piwnicy za karę, ponieważ był niegrzeczny i groził śmiercią zarówno jej, jak i ich matce.

Zdaniem psychiatrów i grafologa list ewidentnie został sporządzony ręką człowieka dorosłego. Służby postanowiły porównać go z rysunkami pozostawionymi po Aniczce. Po zbadaniu okazało się, że autorem musi być jedna i ta sama osoba.

Dzieci z Kurim – powolny powrót do normalności

W tym samym czasie chłopcy starają się wrócić do normalnego życia. Ondrei zaczął coraz bardziej się otwierać, szukał towarzystwa. Po tak długim czasie przebywania w odosobnieniu kontakt z drugim człowiekiem wydawał się dla niego zbawienny. Wzruszające było to, że 8-letnie dziecko fascynowało się takimi wynalazkami jak pasta do zębów i grzebień. Większe problemy sprawiał jego brat Jakub. Chłopiec nie potrafił samodzielnie się jeść, umyć się, czy też ubrać.

Sprawa z Kurim – jak adoptować dorosłą osobę?

W całym tym zamieszaniu jedno stało się pewne. Aniczka Mauerowa to tak naprawdę Barbora Scrlova. Następnym krokiem, który należało zrobić, było sprawdzenie jej dokumentów adopcyjnych. Należało wyjaśnić, jak dorosła kobieta mogła skutecznie podszywać się pod 13-letnie dziecko. Policja udała się do domu Jakuba Patocka, pośrednika adopcyjnego. Mężczyzna wyznał, że dziecko widział jedynie raz, a wszystkie formalności były załatwiane przez Katerinę Mauerovą.

Sąd orzekł możliwość adopcji, ponieważ przekazane mu próbki DNA należały do innej osoby, a dokładniej: do córki znanego czeskiego aktora Viktora Scali. Mężczyzna należał do sekty znanej jako Ruch Świętego Graala, podobnie zresztą jak wiele innych osób zamieszanych w sprawę Dzieci z Kurim. Śledczy, kiedy odkryli tą zależność postanowili zgłębić temat tego zgromadzenia.

Czym jest Ruch Świętego Graala?


Religijni fanatycy i niezdecydowani marzyciele mogą raczej odejść od razu, albowiem szkodzą Prawdzie. Ludzie złej woli oraz ludzie argumentujący nierzeczowo niechaj wszak odnajdą na siebie wyrok w owych słowach.

Ruch Graala – fragment wprowadzenia


Ruch Świętego Graala powstał w 1926 roku. Jest to sekta mesjanistyczna, której założycielem był Oskar Ernst Bernhardt. Przez wzgląd iż cała idea zgromadzenia opiera się na postaci przywódcy, sam założyciel przyjął nowe imię, które brzmiało: Abd-Ru-Shin. W wolnym tłumaczeniu znaczy to tyle co „Sługa Światła”. Ma on wiedzę rozwoju stworzenia, co można rozumieć w kontekście nieomylności i władzy absolutnej.


Przesłanie trafi tylko w tych, którzy noszą w sobie jeszcze iskierkę Prawdy i tęsknotę bycia rzeczywiście człowiekiem. Dla wszystkich takich będzie także światłem i oparciem. Wyprowadzi ich bez kluczenia z chaosu dnia powszedniego.

Ruch Graala – fragment wprowadzenia


Zgromadzenie swoje podstawy czerpie z religii chrześcijańskich. Należy do niego ok. 17 tys. członków rozsianych po całym świecie. Nie jest to sekta zunifikowana. Dzieli się na mniejsze grupy, z których każda jest dość samodzielna.

Dzieci z Kurim – Kim jest Aniczka? vol. 3

15 czerwca 2008 roku Barbora Scrlova pojawia się w czeskiej ambasadzie umiejscowionej na terytorium Danii. Kobieta zamierzała ubiegać się o wydanie paszportu. W tym czasie każdy w Czechach znał jej tożsamość i sytuację, z tego powodu od razu zażądano od niej wyjaśnień.

Poszukiwana tłumaczyła, że przybrała postać Aniczki, ponieważ wewnętrznie czuje się dzieckiem. Jej zdaniem w momencie, kiedy ludzie widzieli w niej małą dziewczynkę byli dla niej bardzo życzliwi, a życie osoby dorosłej jest bardzo ciężkie. Przez wzgląd na brak konkretnych dowodów nie było możliwości jej zatrzymać.

Kilka dni później Barbora zgłosiła się do mediów. Powiedziała, że chce współpracować i w pełni wyjaśnić sprawę Dzieci z Kurim. Na wizji zwierzyła się, że pomysł na tożsamość Any przyszedł jej do głowy, kiedy rozpoczęła pracę w przedszkolu „Promyczek”. Tam właśnie opiekując się dziećmi odkryła, że ma problemy z opieką nad dziećmi, ponieważ sama mentalnie czuje się jak kilkulatka. W ciągu całej opowieści, kiedy tylko wspominała o życiu jako Barbora, mówiła w 3 osobie. Kobieta całkowicie wypierała bycie osobą dorosłą.

Zapytana o Klarę i Katerinę Mauerów powiedziała, że obie kobiety bardzo jej pomagały i rozumiały jej problemy. W momencie, gdy temat szedł na torturowanych chłopców odpowiadała jedynie, że Ondrei był zamknięty za karę tylko jeden raz, akurat wtedy kiedy funkcjonariusze wtargnęli do domu. Śledczy słuchając tych wypowiedzi mieli bardzo wielki problem ze zrozumieniem, czy Barbora Scrlova jest ofiarą, czy też może katem.

W końcu pojawił się pretekst do zatrzymania kobiety. W toku śledztwa wyszło, że Barbora Scrlova podczas studiów w swojej legitymacji używała zdjęcia Kateriny Mauerowej. Było to przestępstwo fałszowania dokumentów. Chociaż z perspektywy opisywanej sprawy nie pełnił on znaczącej roli, to z pewnością stanowił dobry pretekst do zatrzymania podejrzanej. 16 maja 2008 roku miało rozpocząć się przesłuchanie, do którego jednak nigdy nie doszło. Aniczka kolejny raz rozpłynęła się w powietrzu.

Dzieci z Kurim – zeznania chłopców

Chłopcy podczas przesłuchanie zaczęli opowiadać o mężczyznach, którzy odwiedzali ich dom i wiedzieli o całej sytuacji. Jednym z nich był Jan Scrla, brat Barbory, drugim zaś był Jan Turek – znajomy wszystkich zamieszanych w sprawę. Jak się później okazało wszyscy podejrzani należeli do sekty Ruch Świętego Graala.

Jan Scrla - brat Barbory Scrlovej (Screenshot - Stanowo/YouTube)
Jan Scrla – brat Barbory Scrlovej (Screenshot – Stanowo/YouTube)

Obaj mężczyźni także byli zatrudnieni w przedszkolu „Promyczek”. Tam też znaleziono podrabianą dokumentację dzieci, z której wynikało, że każdy maluch uczęszczający do tej placówki choruje na śmiertelną chorobę (np. białaczka, nowotwór). W rzeczywistości wszystkie opisane osoby były zdrowe. Śledczy nigdy nie odkryli czemu miały służyć te dokumenty.

Jan Turek (fot. denik.cz)
Jan Turek (fot. denik.cz)

W dalszych zeznaniach Ondrei i Jakub wspominali, że Klara była dla nich dobrą mamą aż do lata 2006 roku. Wtedy zauważyli u kobiety nagły przypływ agresji i brutalności. Pierwszym i zarazem jednym z najstraszniejszych horrorów był rodzinny wyjazd do leśnej chatki za miastem. Nie był to jednak rodzinny wypad, a coś na kształt tajnego spotkania pedofilsko-kanibalskiej sekty.

Na miejscu znalazła się większość negatywnych bohaterów opowieści. Mianowicie:

  • Klara Mauerova (matka Ondreia i Jakuba);
  • Katerina Mauerova (rodzona siostra Klary, pracownik przedszkola „Promyczek”);
  • Barbora Scrlova (jako Aniczka);
  • Jan Scrla (brat Barbory, pracownik przedszkola „Promyczek”);
  • Jan Turek (znajomy pozostałych, pracownik przedszkola „Promyczek”);
  • Hana Basova (znajoma pozostałych, pracownik przedszkola „Promyczek”).

Chatka w górach, tortury i kanibalizm

Chłopców zamknięto w klatkach dla psów, które dostarczył Jan Turek. Dzieci torturowano w bardzo brutalny sposób. Bito ich klamrami od pasa, podtapiano w wannie, kazano kopać im własne groby (do których mieli się kłaść) i zmuszano do wzajemnego zadawania sobie bólu. W tle słychać było śpiew, przeprowadzano jakieś rytuały.


Jesteście martwi! Jesteście martwi!

Okrzyki kierowane w stronę chłopców podczas makabrycznego rytuału


W pewnym momencie Klara wzięła nóż i odcięła Ondreiowi kawałek skóry z pośladka (stąd blizna opisana przez lekarzy). Odcięty fragment posłużył jako makabryczny, wykrzywiony obraz Komunii Świętej praktykowanej w kościele chrześcijańskim. Każdy z obecnych członków sekty odgryzał z niego swoją część, zjadał, a resztę przekazywał dalej…

Po powrocie do domu koszmar się nie skończył. Ondrei trafia do piwnicy, zaś Jakub choć może nadal chodzić do szkoły, ma zakaz brania udziału w zajęciach sportowych i wszelkich wyjazdach. Przed przeprowadzką do Kurim chłopcy byli zamykani w piwnicy przedszkola „Promyczek” Hana Basova miała ich bić, Jan Skrla był odpowiedzialny za karmienie (chłopcy często jedli z misek dla psów), zaś Jan Turek wyprowadzał ich na spacery. Z zeznań chłopców ewidentnie wynika, że byli oni tresowali jak psy. Nie udało się jednak odkryć celu w jakim było to robione.

Sprawa z Kurim – dlaczego torturowano dzieci?

W mediach, podczas burzliwych dyskusji udało się stworzyć trzy sensowne teorie. Należały do nich:

  • szkolenie związane z wierzeniami seksty (zgromadzenie propaguje karne wychowanie dzieci);
  • transformacja ezoteryczna (Barbora szkolona na Abd-Ru-Shin, zaś chłopcy na jej wierne sługi);
  • motyw pedofilski

Skąd ostatni motyw? Kilka poszlak wskazywało, jakoby nagrania tworzone w piwnicy mogły być rozprowadzane jako materiał sado-maso-pedofilski. Przede wszystkim przemawiał za tym rodzaj kamery. Sprzęt nagrywał w rozdzielczości HD, co dla samej kontroli jest rzeczą zbędną. Co ważne, by zdobyć taką kamerę w 2007 roku na terenie Czech, należało ją sprowadzić z zagranicy.

Druga sprawa. Klara i Katerina wynajmowały łącznie 3 domy. Skąd sekretarka i przedszkolanka miały na to pieniądze?


Przez wzgląd na te dwa fakty opinia publiczna była skłonna dać wiarę ostatniej teorii.

Dzieci z Kurim – kim była Aniczka? vol. 4

Pod koniec lata 2008 roku Martin Farhner, znany czeski pisarz i dramaturg postanowił przeprowadzić się z rodziną do Norwegii. Tam miał rozpocząć nową pracę w jednym z teatrów. Wyjazd jednak do końca się nie udał i jego żona wraz z dziećmi wróciła do Czech.

Martin Farhner (Screenshot - Stanowo/YouTube)
Martin Farhner (Screenshot – Stanowo/YouTube)

Z mężczyzną został tylko jego syn Adam. Chłopak zaczął uczęszczać do szkoły. Od samego początku nauczyciele martwili się jego zachowaniem. Młodzieniec ciągle chodził zestresowany, był małomówny, a także podejrzanie się ubierał – starał się zakrywać całe ciało.

Pewnego dnia Adam, przepytywany przez pracowników szkolnych wyznał, że jest ofiarą molestowania seksualnego. Jego ojciec miał go wykorzystywać, a następnie sprzedawać jego ciało innym mężczyznom. Na początku grudnia 2008 roku Martin Farhner został aresztowany, zaś młody chłopak trafił do ośrodka opiekuńczego… z którego ucieka kilka dni później. Świadkowie zeznawali później, że gdy tylko zobaczył samochód stojący na ulicy, rzucił się biegiem w jego kierunku. W momencie, gdy wsiadł do pojazdu, ten ruszył z piskiem opon. 19 grudnia 2008 roku jedna z recepcjonistek hotelu w Bergen zauważyła Adama w towarzystwie dorosłego mężczyzny.

Szybka akcja policyjna doprowadziła do zatrzymania obcego mężczyzny i uratowania molestowanego chłopca. No i tak powinna zakończyć się ta opowieść. Jednakże okazało się, że chłopiec to tak naprawdę dziewczynka, a dokładniej – kobieta o imieniu Barbora.

Barbora Skrlova i jej wcielenia (fot. ahaonline.cz)
Barbora Skrlova i jej wcielenia (fot. ahaonline.cz)

Barbora Scrlova – kobieta o kilku obliczach

Martin Farhner odmówił składania jakichkolwiek zeznań twierdząc, że funkcjonariusze i tak nie pojmą celu i charakteru tych mistyfikacji. Został ukarany grzywną i zwolniony. Dziecko nie istniało, więc nie było podstaw do oskarżenia mężczyzny o molestowanie i pedofilię. Barbora Scrlova została odesłana do Czech.


Byłam ofiarą tortur! Filmowano mnie i gwałcono.

Barbora Scrlova


Podczas przesłuchania kobieta upierała się, że padła ofiarą spisku, była torturowana i gwałcona. Nikt jej nie wierzył. Podczas badań wyszło, że kobieta nadal jest dziewicą, nie było także żadnych śladów po torturach.

Sprawa z Kurim – proces

Momentem przełomowym śledztwa okazuje się rozłam wśród samych podejrzanych. Barbora Scrlova, chcąc ratować własną skórę obarcza winą Klarę Mauerovą. Matka Ondreia i Jakuba, kiedy się o tym dowiedziała postanowiła przerwać milczenie.


To wina Aniczki! To ona torturowała chłopców, podtapiała ich, uczyła mnie jak skutecznie bić.

Klara Mauerova


Dzięki tym zeznaniom 11 stycznia 2008 roku policja mogła przedstawić Barborze zarzuty o znęcanie się nad chłopcami. Oskarżona broniła się tym, że Klara wraz z siostrą Kateriną i Haną Basovą zmuszały ją do wszystkiego. Upierała się, że zrobiono jej pranie mózgu.

2 kwietnia 2008 roku śledztwo oficjalnie zostało zamknięte. Ruszyły przygotowania do procesu. 21 kwietnia 2008 roku wszystkim zainteresowanym przedstawiono akt oskarżenia. Klara i Katerina Mauerove, jak również Jan Skrla i Hana Basova zostali oskarżeni o znęcanie się nad małoletnimi, jak również o zaniedbanie względem dzieci, za które byli odpowiedzialni. Całej czwórce groziło do 12 lat więzienia. Barbora Scrlova i Jan Turek zostali oskarżeni za stosowanie przemocy wobec nieletnich. Prokurator domagał się zakwalifikowania czynu jako szczególnie okrutnego. Groziło im do 8 lat więzienia.

Skazani w sprawie Dzieci z Kurim (fot.ahaonline.cz)
Skazani w sprawie Dzieci z Kurim (fot.ahaonline.cz)

17 czerwca 2009 roku ruszył proces. Każdy z oskarżonych został skazany.

  • Katerina Mauerova – 10 lat pozbawienia wolności;
  • Klara Mauerova – 9 lat pozbawienia wolności;
  • Hana Basova – 7 lat pozbawienia wolności;
  • Jan Skrla – 7 lat pozbawienia wolności;
  • Barbora Scrlova – 5 lat pozbawienia wolności.

Każdy ze skazanych znajduje się już na wolności. Barbara Scrlova żyje w odosobnieniu. Posiada własnego opiekuna prawnego i jest stale leczona. Zdaniem psychiatrów kobieta ma rozszczepienie osobowości, a w jej ciele żyje 6 osób.

 

Do napisania powyższego tekstu zainspirował nas dokument opublikowany na kanale YouTube: Stanowo, pt. Sprawa Dzieci z Kurim.

Szukasz pracy w branży prawniczej?
Sprawdź na Law.Career